W Słowie Bożym dowiadujemy się, że zostaliśmy „namaszczeni przez Ducha”1. Mamy namaszczenie od Świętego i znamy prawdę2. Również Chrystus otrzymał namaszczenie. W istocie „Mesjasz” czy „Chrystus” oznacza właśnie „namaszczony”. Powiedziano o nim, że został namaszczony olejkiem wesela3. Chrystus posiada pełnię Ducha i od niego otrzymujemy nasz udział w Duchu. W ten sposób jest on namaszczony jak nikt inny, „aby we wszystkim miał pierwszeństwo”.
Księga Izajasza 11,2-3 wyraża to tak: „I spocznie na nim Duch Pana; Duch mądrości i rozumu, Duch rady i mocy, Duch poznania i bojaźni Pana. I będzie miał upodobanie w bojaźni Pana”.
Celem namaszczenia jest pouczenie. O tym właśnie mówiła wielka obietnica dotycząca Pocieszyciela – że on nas „nauczy”4 i „wprowadzi we wszelką prawdę”5. Nauczanie to ma trzy aspekt:.
Trzy aspekty nauczania Ducha
- Nauczanie Ducha, który przekonuje i oświeca: Duch naucza świat przez zwiastowane słowo, jak zostało to obiecane w Jan. 16,8;
- Nauczanie Ducha odrodzenia: otwieranie ślepych duchowo oczu, niesienie nowego zrozumienia, oświecanie serc, aby dać nam poznanie chwały Bożej w Jezusie Chrystusie, uzdalnianie do otrzymywania duchowych rzeczy6, obdarzanie zbawczym poznaniem ewangelii;
- Nauczanie Ducha zachęty: to on sprawia, że odkrywanie Bożych myśli i woli, dokonywane w świetle Ducha uświęcenia, staje się dla duszy rozkoszą, pożytkiem i radością. Dlatego olejek Ducha nazwany jest „olejkiem wesela” przynoszącym radość i zadowolenie, a imię Chrystusa staje się rozlaną słodką wonnością. Z codziennego doświadczenia wiemy, że wiele dusz nie rozsmakowuje się w tych prawdach, które przecież ku swemu zbawieniu znają i w które wierzą, jednakże, gdy zostaniemy pouczeni mocą Ducha, jakże słodkie staje się wszystko, co wiemy o Bogu! Właśnie to ma na myśli Jan pisząc o namaszczeniu7, przez które Duch naucza nas dogłębnie o Bożej miłości w Chrystusie, o uśmiechu na jego twarzy, który jak mówi Dawid, wlewa w serce radość8.
Mamy te błogosławieństwa dzięki Duchowi – on nas uczy o miłości Bożej w Chrystusie. On sprawia, że każda prawda ewangelii ma smak najlepszego wina i jest niczym uczta pożywnego pokarmu dla duszy. On napełnia serce radością i zadowoleniem z powodu tego, co wiemy o Bogu, zapewniając potężną ochronę dla duszy, by była blisko prawdy. Dzięki temu jesteśmy chronieni przed pokusami. Rzeczywiście, poznanie prawdy w jej prawdziwej mocy, słodyczy i radości jest najlepszym zabezpieczeniem, by dobrze ją zapamiętać. Człowiek z łatwością zamieni prawdę na fałsz, jeśli nie znajduje w niej więcej słodyczy niż w fałszu, gdy jednak prawda jest słodka, fałsz traci na atrakcyjności.
Wszystkie przywileje, którymi się cieszymy, godność jaką mamy jako chrześcijanie, nasze oddanie Bogu, duchowe królowanie, dostęp do Boga w modlitwie, oddzielenie od dróg świata, wolność, której doświadczamy – wszystko to przychodzi do nas z tego jednego źródła, namaszczenia dokonanego przez Ducha Świętego. Gdy odkrywamy, że jakaś prawda ewangelii rozgościła się w naszych sercach przynosząc życie, siłę, moc i radość, przekształcając nas na obraz Chrystusa – wówczas wiemy, że Duch Święty działa, wylewając swój „olej” na nasze życie.
Fragment książki “Żyjąc żywym Bogiem” George Smeaton, John Owen, wyd. FEWA. Wykorzystano za zgodą wydawnictwa.