Moc Ducha Świętego do wypełniania Prawa

skopiuj link
https://www.youtube.com/watch?v=gVNVLq_6TYs

Transkrypcja wideo

Rozmyślałem nad obecną serią o osobie i dziele Ducha Świętego, Rozważałem, jak poważną sprawą jest próba uwielbiania Boga w sposób, który On odrzuca. Wciąż wracam myślami do Księgi Wyjścia. W 32 rozdziale Księgi Wyjścia, kiedy Mojżesz był na górze, żeby otrzymać Boże prawo, kiedy przebywał z Bogiem, ludzie na dole uczynili złotego cielca. Mieli ciekawe wyjaśnienie.

Kiedy Mojżesz zszedł na dół i znalazł tego cielca wykonanego ze złota, które pochodziło od wszystkich i zostało wrzucone do ognia, ludzie udzielili odpowiedzi w stylu: „My, po prostu, wrzuciliśmy to wszystko do ognia i zobacz, co z tego wyszło”. To było ich wyjaśnienie, że to takie ezoteryczne doświadczenie. „Wtedy rzekł Pan do Mojżesza: Zejdź na dół, gdyż sprzeniewierzył się lud twój”. Zrobili sobie odlanego cielca, oddawali mu pokłon, składali mu ofiarę, i mówili: Oto twój Bóg, Izraelu, który cię wyprowadził z ziemi egipskiej.

Było to całkowicie fałszywe przedstawienie natury Boga. I było to coś więcej. Było to całkowicie fałszywe przedstawienie dzieła Bożego, bo zaczęli postępować bezbożnie, niemoralnie, obrzydliwie wokół tego złotego cielca, a Bóg wezwał do rzezi tysięcy z nich, jak pewnie pamiętacie. Zanim dzień dobiegł końca, zginęło wiele tysięcy ludzi, a Bóg obiecał, że zginie jeszcze wiele tysięcy ludzi.

Chodzi o to, że nie możesz uformować Boga zgodnie z tym, jaki chciałbyś, żeby był. Nie możesz stworzyć Boga na swoje podobieństwo, według własnych wymagań. W pewnym sensie to właśnie dzieje się od lat w tak zwanym ruchu charyzmatycznym. W szczególności, nie tylko naruszyli powagę Boga jako Ojca, pozbawiając Go suwerenności, pozbawiając Go absolutnej władzy.

Poważnie naruszyli też osobę Jezusa Chrystusa, umniejszając Jego chwalebnej naturze, temu, jaki jest. Ale postanowili przede wszystkim uczynić złotego cielca z Ducha Świętego. Duch Święty w ruchu charyzmatycznym jest zupełnie nie do poznania w porównaniu z biblijną nauką na temat trzeciej osoby Trójcy. Duch Święty, o którym mówią, którego stworzyli, jest złotym cielcem.

„Tak się po prostu stało”. Po prostu rzucili się w ogień ludzkiego doświadczenia i spojrzeli, jaki Duch Święty wyszedł. Uważam, że żaden ruch w ciągu ostatnich 50 lat nie zrobił więcej szkody sprawie ewangelii, sprawie Królestwa i sprawie biblijnej prawdy niż ruch charyzmatyczny. Miało to daleko idące konsekwencje.

Przede wszystkim ten ruch, ze swoim nieprawidłowym poglądem na Boga, który nie jest suwerenny, z nieprawidłowym poglądem na ewangelię, arminiańskim poglądem na ewangelię, że człowiek może podnieść się o własnych siłach i z pewnością nieprawidłowym poglądem na Ducha Świętego, ten ruch domagał się akceptacji. Domagał się akceptacji w głównym nurcie ewangelikalizmu. I w dużej mierze ewangelikalizm się poddał, mówiąc: Chodźcie, możecie z nami współpracować. Wszyscy jesteśmy jedno w Chrystusie.

Domagali się akceptacji, a wraz z akceptacją charyzmatycznego ruchu, przychodzi koń trojański. Koń trojański dostaje się do miasta, koń się otwiera, żołnierze zostają uwolnieni i mnoży się śmierć. Kościół jest następnie skażony tysiącem różnych ataków, jego rozeznanie jest stępione i słabnie chęć do ujawniania błędów. Kościół staje się dosłownie schronieniem dla wszelkiego rodzaju błędów i wszelkiego rodzaju narcyzów, których bezczelny egoizm napędza te błędy.

Przenieśli swój bezczelny egoizm do głównego nurtu Kościoła, tak że nawet ludzie, którzy nie są częścią tego ruchu, podchwycili ich sposoby promowania siebie. Dało to miejsce na dziką, emocjonalną muzykę, którą nazywa się uwielbieniem, ale może być czymś zupełnie od tego odległym. Duża część z tego nie jest szczerze ofiarowana Duchowi Świętemu, ale zdeformowanemu złotemu cielcu. Poważnie skaziło to biblijną naukę o modlitwie.

Zamierzam o tym mówić za kilka niedziel, o zepsuciu doktryny modlitwy w tym ruchu. Skaziło to pojęcie wiary, czyniąc z wiary jakąś twórczą moc, dzięki której możesz słowami powołać do istnienia, cokolwiek zechcesz. Dało to każdej wyobrażalnej i niewyobrażalnej formie niebiblijnego nauczania możliwość zdobycia popularności. Jednocześnie wciąż potępiają ludzi, którzy walczą o biblijną rzetelność.

We wcześniejszych pokoleniach ruch charyzmatyczny zostałby nazwany herezją. Zamiast tego, to oni teraz ustalają reguły tego, co akceptowalne, a ich odstępstwa dominują w mediach. Uważają, i to jest najbardziej zadziwiające, że są najczystszą, najmocniejszą i najprawdziwszą formą chrześcijaństwa. Upewniają się, że przyciągają wielkie tłumy, żeby wyglądało to, jakby Bóg im błogosławił.

I mówią, że wszystkim, którzy ich odrzucają, grozi bluźnierstwo przeciwko Duchowi Świętemu. Właśnie to jest problem. Ci, którzy bluźnią Duchowi Świętemu, oskarżają nas o bluźnierstwo przeciwko Duchowi Świętemu. Mówiłem, że oni robią coś przeciwnego do tego, co robili faryzeusze.

Tamci przypisywali działanie Ducha Świętego Szatanowi. Ci ludzie przypisują działanie Szatana Duchowi Świętemu. Żadna grupa nie zrobiła więcej dla błędnego przedstawienia Ducha Świętego niż ten ruch. Z pewnością, jeśli chodzi o jego publiczne, medialne oblicze.

W świetle tego uważam, że nie jestem tutaj po to, jak powiedziałem ostatnio, żeby bronić Ducha Świętego. On sam umie o siebie bardzo dobrze zadbać. Wyrok z pewnością już zapadł, kwestią czasu pozostaje, kiedy to nastąpi, pozostaje nam tylko czekać i obserwować. Ale nieustanne wprowadzanie w błąd przez rzekome cuda dokonywane przez Ducha Świętego, rzekome wizje dane przez Ducha Świętego, ludzie, którzy widzą przeszłość, przeszłe grzechy, na ekranie, proroctwa od Ducha Świętego, podróże do nieba, podróże do piekła, Boskie objawienia w niezliczonej liczbie form, sny 3D, które są Boskim objawieniem, wszystkie te rzeczy, których pełno w tym ruchu, przenikają do szerszego świata ewangelikalizmu jak fontanna.

To bardzo poważne zachowanie wobec Ducha Świętego, który nie jest częścią tych rzeczy. Chciałbym zwrócić waszą uwagę na pewne słowo w Nowym Testamencie. Zanim przejdziemy do Rzymian 8, przejdźmy do Hebrajczyków 10:29. W Liście do Hebrajczyków 10:29 jest pewne słowo.

To słowo, które niekoniecznie wydobylibyście z tekstu, bo to po prostu, na pierwszy rzut oka, wygląda jak mały dodatek na końcu bardzo ważnego zestawu słów. W Hebrajczyków 10:29 brzmi to bardzo poważnie: „O ileż sroższej kary, sądzicie, godzien będzie ten, kto Syna Bożego podeptał”. Docieramy do tego miejsca i mówimy: Wow. Oznacza to, że w piekle będą różne stopnie kary.

Za kilka tygodni będę głosić kazanie o piekle. W piekle będą różne stopnie kary. Piekło nie będzie takim samym doświadczeniem dla każdego, kto tam trafi. W piekle będzie surowy wymiar kary, bardziej surowy wymiar kary i jeszcze bardziej surowy wymiar kary.

W piekle będą różne stopnie kary. Najsurowsza kara spotka tych, którzy podeptali Syna Bożego i zbezcześcili krew przymierza. Inaczej mówiąc, traktowanie Jego ofiary na krzyżu, ratyfikowania Nowego Przymierza, zapewnienia zbawienia, traktowanie tego z pogardą, deptanie tego, bezczeszczenie to przyniesie najgorętsze piekło. Można powiedzieć, że ktoś żyjący gdzieś, gdzie nigdy nie słyszał o Chrystusie, zginie i pójdzie do piekła, bo bez Chrystusa ludzie idą do piekła, ale piekło dla tej osoby nie będzie tak surową karą jak dla tych, którzy słyszeli ewangelię, znali ewangelię, zrozumieli ewangelię i odrzucili ewangelię.

Dochodzimy do tego miejsca i stwierdzamy, że jest to bardzo przerażający werset. Ale często nie docieramy do końca, gdzie czytamy: „I znieważył Ducha łaski! ”. To równie surowy wyrok sądu wobec kogoś, kto znieważa Ducha Świętego.

W najbliższym wersecie widać wyraźnie, że zniewagą Ducha Świętego jest odrzucenie Chrystusa i Jego ofiary. Ponieważ, jak pokazałem to w zeszłym tygodniu w Liście do Hebrajczyków, On ofiarował samego siebie przez Ducha. Duch umacniał Go przez całe życie we wszystkim, co robił i mówił, był nawet przy Nim, udzielając Mu sił i umacniając Go w chwili Jego śmierci. Duch wskazuje na Chrystusa po ukrzyżowaniu, wskazuje na Jego śmierć, wskazuje na Jego zmartwychwstanie, wskazuje na Niego jako jedynego Zbawiciela.

To powiedział Jezus: Duch będzie wskazywał na mnie. Poprowadzi was do mnie. Przypomni wam moje słowa. Uwielbi mnie.

Kiedy więc odrzucasz Chrystusa, dopuszczasz się zniewagi przeciwko Duchowi Świętemu. Znieważasz Ducha Świętego, lekceważąc i umniejszając to, że On wskazuje na chwalebne dzieło Chrystusa. To wprowadza nam pojęcie tego, co oznacza znieważyć Ducha łaski. Pamiętajmy, że On nazywany jest Duchem łaski.

Cała idea polega na tym, że On chce uczynić coś, co jest darem łaski. Znieważyłeś Ducha łaski. Jest tutaj użyte interesujące greckie słowo enubrizó. Tak brzmi to po grecku, enubrizó.

Jego rdzeniem jest czasownik hubriz. Znacie to słowo, przynajmniej je słyszeliście, bo istnieje angielska forma słowa hubriz, i jest to angielskie hubris. Czy widzieliście kiedyś lub czytaliście to słowo? Nie jest często używane, ale to bardzo dobre słowo.

Hubris to angielskie słowo, które oznacza zuchwałość. Oznacza bycie bezczelnym. Oznacza to traktowanie z pogardą, postawę wrogości. Grecki czasownik, możecie to sprawdzić w leksykonie, powie wam, że hubriz oznacza “oburzyć, znieważyć”.

Najgorętsze piekło czeka ludzi, którzy znieważyli Ducha Świętego. A to nie jest słowo hubriz, które oznacza “oburzyć” lub “znieważyć”. To jest enubrizó. Kiedykolwiek wstawiasz przyimek na początku greckiego czasownika, wzmacniasz to słowo.

Tak właśnie działają te przyimki. Więc enubrizó oznacza “znieważać agresywnie”. Znieważać agresywnie. Nie chcielibyście agresywnie znieważyć Ducha Świętego.

A jednak każdy, kto odrzuca Jezusa Chrystusa, odrzucając poznanie ewangelii i odwracając się od Jezusa Chrystusa, dopuścił się agresywnego aktu skandalicznej zuchwałości i zniewagi Ducha Świętego. Nic dziwnego, że piekło będzie najgorętsze. Nie tylko dopuściłeś się zuchwałego znieważenia Ojca, który powiedział: „To jest mój Syn umiłowany”, ale również samego Syna, depcząc krew przymierza, ale również zuchwale znieważałeś i skandalicznie krytykowałeś Słowo samego Ducha Świętego. Agresywna zniewaga.

Myślę, że ludzie nie rozumieją, że nie można po prostu deptać Trójcy. To ostrzeżenie jest bardzo jasne. Ludzi, którzy obrażają Ducha Świętego, czeka surowa kara. Wiem, że kontekst mówi tutaj o tych, którzy znieważają Ducha Świętego, odrzucając Chrystusa, ale każda zniewaga przeciwko Duchowi Świętemu stanowi odejście od właściwej reakcji na błogosławionego, czystego Ducha Świętego.

Do podobnych aktów zniewagi wobec Niego dochodzi cały czas. Należy Go czcić, należy Go szanować, należy Go wywyższać, należy Go wychwalać, należy Mu dziękować. Należy Go zawsze uwielbiać, tak jak Ojca i tak jak Syna, tak samo za wszystko, kim jest i co robi. Z jednej strony jest On jednak dla wielu zapomnianą osobą Trójcy, a z drugiej strony przez wielu jest znieważaną osobą Trójcy.

Myślę, że nadszedł czas, żebyśmy dobrze zrozumieli, co On robi. Powinien być kochany i szanowany przez ludzi, którym służy. Powinien być czczony i uwielbiany jako Ten, który dał nam życie, który mieszka w nas, uświęca nas, prowadzi nas, daje nam siłę, uzdalnia nas i pieczętuje na wieczną chwałę w dniu, w którym On, Duch Święty, wskrzesi nas z martwych. Wszystko to zawarte jest w 8 rozdziale Rzymian, który wam przeczytałem.

To przegląd Jego łaskawej i potężnej pomocy, Ducha łaski. Kto mógłby w tak skandaliczny, zuchwały sposób znieważyć Ducha Świętego? Tylko głupiec. Mając to na uwadze, przejdźmy teraz do 8 rozdziału Listu Rzymian.

Mając na uwadze te fragmenty, jeden ze Starego, drugi z Nowego Testamentu. Rzymian 8 zaczyna się tą wspaniałą deklaracją pewności: „Przeto teraz nie ma żadnego potępienia dla tych, którzy są w Chrystusie Jezusie”. To nadaje ton początkowi tego rozdziału. Nie ma dla nas potępienia.

Jeśli jesteśmy w Chrystusie Jezusie, nigdy nie będziemy potępieni, nigdy. Tak zaczyna się ten rozdział i tak też się kończy. Jeśli przejdziemy do wersetu 34, zadaje on ostateczne pytanie: „Któż będzie potępiał? ”.

Nie będzie to Chrystus ani nic innego. Przechodzi przez litanię rzeczy aż do końca, gdzie nic nie może nas odłączyć od miłości Chrystusa. Zaczyna się od stwierdzenia, że nie jesteśmy potępieni. Kończy się wymienieniem wszystkich możliwych sposobów, na jakie możemy zostać potępieni i eliminowaniem każdego z nich.

Jest to potwierdzenie braku potępienia od wersetu 1 do wersetu 39. To jeden z tych rozdziałów, którym powinien żyć każdy wierzący. Powinieneś żyć tym rozdziałem. To jest wspaniała obietnica, że nie ma potępienia dla tych, którzy są w Chrystusie.

To jest Twoje bezpieczeństwo. Powinieneś tym żyć i cieszyć się, że czeka cię wieczna chwała. Jak to wszystko się dzieje? Za sprawą służby Ducha Świętego.

Tak, oczywiście, zgodnie z wolą Ojca. Ojciec wybrał. Tak, na podstawie ofiary Chrystusa, który zapewnił niezbędne zastępstwo za naszą karę, ale również przez wdrożenie przez Ducha Świętego całego planu zaprojektowanego przez Ojca, zatwierdzonego przez Syna i zastosowanego przez Ducha. Jestem dzisiaj tym, kim jestem w Chrystusie, ponieważ Bóg mnie wybrał, Chrystus za mnie umarł, ale jestem dzisiaj tym, kim jestem w Chrystusie, ponieważ Duch Święty mnie odrodził.

Oto wspaniałość tej służby Trójcy. W rozdziale 8 omawiamy, co wydarzyło się w naszym zbawieniu, co uwolniło nas od potępienia i zabierze nas wszystkich aż do chwały. Zaznajomimy się z faktem, że to wszystko dzieje się za sprawą Ducha Świętego. Przeprowadzę was przez ten rozdział, a dowiecie się z niego, że Duch Święty uwalnia nas od śmierci.

Widzieliśmy to ostatnio w wersetach 2 i 3. Duch Święty uwalnia nas od śmierci, od grzechu i jego konsekwencji, czyli śmierci. Dzisiaj dowiemy się, że Duch Święty umożliwia nam wypełnianie Prawa przez zmianę naszej natury. Duch Święty uwalnia nas od grzechu i śmierci, co daje nam życie.

Duch Święty umożliwia nam wypełnianie Prawa przez zmianę naszej natury. Tu i teraz. Po trzecie, pewnego dnia Duch Święty wskrzesi nas do nieśmiertelności. W międzyczasie Duch Święty udziela nam mocy do zwycięstwa nad grzechem.

Duch Święty potwierdza naszą adopcję, gwarantuje naszą chwałę i wspomaga nasze modlitwy. Dlatego naszym końcowym statusem jest brak potępienia, z powodu działania Ducha Świętego. Dziwną ironią jest to, że ludzie, którzy świętują wszystkie te szalone rzeczy, które przypisują Duchowi Świętemu, w dużej mierze zaprzeczają temu prawdziwemu dziełu Ducha Świętego. Niekoniecznie wierzą, że odrodzenie jest Boskim dziełem.

Uważają, że w człowieku jest wystarczająco dużo łaski uprzedzającej, że wszystko sprowadza się do jego chęci uwierzenia, że to nie jest dzieło Ducha Świętego, to wiara każdego człowieka. To teologia arminiańska. Powiedzieliby też, że tak szybko, jak mogłeś zrobić coś, żeby zyskać zbawienie, możesz równie szybko zrobić coś, żeby je stracić. Nie masz gwarancji chwały.

Jeśli umrzesz z niewyznanym grzechem, najprawdopodobniej pójdziesz do piekła. Tak naprawdę, nie masz statusu wolnego od potępienia jako absolutnego i trwałego faktu. Jesteś wolny od potępienia jedynie warunkowo. Tak długo, jak spełniasz warunki, zachowasz status braku potępienia.

Kiedy tylko przestaniesz spełniać warunki, zostaniesz potępiony. Więc ludzie, którzy głoszą wszystkie te złe rzeczy o Duchu Świętym, rozumieją teologię tak samo błędnie, jak całą resztę. Nie mają pojęcia, co Duch Święty robi trwale i na zawsze, uwalniając nas od śmierci, dając nam życie wieczne, pozwalając nam wypełniać Prawo przez trwałą zmianę naszej natury, pewnego dnia wzbudzając nas do nieśmiertelności, w międzyczasie, dając nam siłę do zwycięstwa, potwierdzając naszą adopcję jako trwałą, gwarantując naszą wieczną chwałę, a w międzyczasie, zapewniając tę chwałę przez wstawianie się za nami, zawsze zgodnie z wolą Boga i, w rezultacie tego wszystkiego, zapewniając nam wieczne zbawienie. Jeśli przyjmiecie charyzmatyczną wersję Ducha Świętego, nie znajdziecie Go w Rzymian 8.

Jeśli przeczytacie Rzymian 8, poznacie prawdziwego Ducha Świętego, a nie złotego cielca. To jest prawdziwe dzieło Ducha Świętego. Ostatnio mówiliśmy o tym, że On uwalnia nas od grzechu i śmierci, dając nam życie. Wersety 2 i 3: „Gdyż prawo Ducha życia – jest tu nazwany Duchem życia – które jest w Jezusie Chrystusie, uwolniło mnie od prawa grzechu i śmierci”.

Słowo “prawo” nie jest tutaj użyte w znaczeniu kodeksu moralnego ani w znaczeniu prawnym, ale jako zasada. Zasada, rzeczywistość lub dominująca siła. Brzmiałoby to tak: „Gdyż rzeczywistość Ducha życia lub siła Ducha życia w Chrystusie Jezusie uwolniła mnie z mocy grzechu i śmierci”. Zostałeś wyrwany z królestwa grzechu, który powoduje duchową śmierć, a ostatecznie wieczną śmierć, a ty otrzymałeś życie dzięki Duchowi życia.

Jak On mógł tego dokonać? Prawo nie mogło tego dokonać, mówi werset 3. Prawo nie mogło tego dokonać, bo ciało jest zbyt słabe. Nie jesteś w stanie przestrzegać Prawa.

Więc dokonał tego Bóg. Jak On to zrobił? „Posławszy swego Syna w podobieństwie grzesznego ciała i z powodu grzechu, potępił grzech w ciele”. Powiedzieliśmy ostatnio, że Prawo może potępić grzesznika, Prawo potępia grzesznika.

Taki jest jego cel. Tak to właśnie działa. Ale nie może potępić grzechu. Bóg jednak potępił grzech w Chrystusie.

Chrystus przyszedł w podobieństwie grzesznego ciała, choć nie grzesznego, i był naszą ofiarą, naszym zastępcą, zajął nasze miejsce. Ponieważ Chrystus wziął na siebie karę za wszystkie grzechy wszystkich, którzy uwierzą, Duch daje im życie, ponieważ sprawiedliwość Boża została zaspokojona. Oto wielka doktryna zastępczej ofiary przebłagalnej, doktryna przypisanej sprawiedliwości, która została nam dana na podstawie dzieła Jezusa Chrystusa. Więc Bóg uczynił przez śmierć Chrystusa to, czego Prawo nie mogło dokonać.

Prawo nie może zbawić, bo ciało jest słabe i nie może przestrzegać Prawa. Rzymian 3: „Z uczynków Prawa nie będzie usprawiedliwione żadne ciało”. Ale Bóg uczynił to, czego Prawo nie mogło dokonać. Prawo mogło potępić grzesznika, lecz Chrystus przez swoją śmierć potępił grzech.

Prawo zabija grzesznika, ale Bóg w Chrystusie zabija moc grzechu. Niesamowita prawda. I to jest dzieło Ducha Świętego. Będziesz żyć wiecznie w niebie.

Otrzymałeś przebaczenie. Zostałeś okryty sprawiedliwością Chrystusa. Przeszedłeś od bycia martwym do bycia żywym, od bycia duchowo martwym do bycia duchowo żywym, od bycia wiecznie martwym do wiecznego życia, a to przez dzieło Ducha Świętego, postanowione przez Boga, zatwierdzone przez Chrystusa i wdrożone przez Ducha Świętego. Jesteś produktem działania Ducha.

To jest pierwsza sprawa. Teraz drugi aspekt, o którym spróbuję z wami trochę porozmawiać, ale dużo można by powiedzieć. Punkt drugi, oto w rezultacie, co się dzieje. On umożliwia nam wypełnianie Bożego prawa przez obdarzenie nas nową naturą.

On umożliwia nam wypełnianie Bożego prawa przez obdarzenie nas nową naturą. On nas zmienia. Posłuchajcie tego, bo to naprawdę fundamentalna, bardzo ważna prawda. Werset 4: „Aby…” – to jest skutek. Ponieważ teraz żyjesz, otrzymałeś życie, zostałeś usprawiedliwiony, twoje grzechy zostały odkupione, śmierć została zaspokojona, sprawiedliwość została zaspokojona, gniew zaspokojony, teraz żyjesz dzięki Duchowi Świętemu, narodziłeś się na nowo, otrzymałeś życie, zostałeś odrodzony.

Jest to możliwe dzięki ofierze Chrystusa. Zatem, z twojego punktu widzenia grzech jest potępiony, a ty nie. A jaki jest rezultat? To naprawdę drastyczna zmiana.

Mowa tu o przypisanej sprawiedliwości. Ale jest to tak drastyczna zmiana i takie odrodzenie, że ma kolejny składnik, który moglibyśmy nazwać udzieloną sprawiedliwością. Nie należy ich mieszać, bo różnią się między sobą. Ale zwróćcie uwagę na werset 4: „Aby sprawiedliwość Prawa wypełniła się w nas” – nie w Chrystusie.

Wymagania Prawa zostały po raz pierwszy spełnione w Chrystusie. A czego wymagało Prawo? Czym jest zapłata za grzech? To śmierć.

Więc to wymaganie zostało spełnione w Chrystusie. On wziął na siebie nasz grzech, zmarł naszą śmiercią, zapłacił naszą karę, przyjął naszą karę. Ale teraz, w rezultacie, wymagania Prawa mogą się w nas wypełnić. To dlatego, że nie jesteśmy już tymi samymi osobami, którymi byliśmy kiedyś.

Zbawienie to nie tylko kwestia sądowa, to nie tylko Boska deklaracja. Nie chodzi tylko o zmianę statusu. To nie przenosi cię po prostu z jednego Boskiego pudełka do drugiego. To nie tylko kwestia kategorii, a to właśnie mam na myśli, kiedy mówię o sądowej lub prawnej.

To również realne, doświadczalne. Na tym polega nawrócenie. Kilka lat temu miałem serię kazań na temat bycia uwolnionym. O wszystkich sposobach, na jakie jesteśmy dosłownie przenoszeni, przemienieni.

Spójrzmy teraz, co może się wydarzyć. „Sprawiedliwość Prawa” – sprawiedliwość Prawa nie jest niczym więcej niż sprawiedliwością Bożą, którą widać w Jego Prawie. Rozumiecie to? Boże Prawo jest po prostu odbiciem Jego sprawiedliwej natury.

Cokolwiek jest dobre lub złe, na co wskazuje Jego objawione Prawo, jest odbiciem Tego, który sam jest doskonałą świętością. Jak to możliwe? W jaki sposób sprawiedliwość Prawa może wypełnić się w nas? Ponieważ przed tym cudem życia z Ducha Świętego, nie mogliśmy wypełnić Prawa.

W Rzymian 3 czytamy: Nie ma ani jednego sprawiedliwego. Nie masz, kto by czynił dobrze. Nie masz, kto by szukał Boga. Niczego nie mogą zrobić dobrze.

Wasza sprawiedliwość to splugawiona szmata – mówi Izajasz. Z uczynków Prawa nie będzie usprawiedliwione żadne ciało. Nie możecie zadowolić Boga. Jesteście dalecy od życia Bożego, jesteście zepsuci, robicie to, co wasz ojciec, diabeł, podążacie za jego pragnieniami i żądzami.

Jak to możliwe, że nagle zaczynamy robić to, co jest zgodne z Prawem? To jest drugie wielkie dzieło Ducha Świętego. To jest drugie wielkie dzieło Ducha Świętego. Zostaliście nie tylko sądowo oddzieleni od konsekwencji grzechu, ale rzeczywiście zostaliście oddzieleni od mocy grzechu.

To jest uświęcenie. Wydarzyło się coś rzeczywistego. Doświadczyliście śmierci. Wróćmy do Rzymian 6.

Umarliście z Chrystusem i zmartwychwstaliście, żeby chodzić – w czym? W tym samym starym życiu? Nie, w nowości życia. Powstaliście, żeby prowadzić nowe życie.

Narodziliście się na nowo. Nie jesteście już tacy sami. Jesteście nowym stworzeniem. W 2 Liście do Koryntian czytamy: „Jeśli ktoś jest w Chrystusie, nowym jest stworzeniem”.

Rozdział 5, werset 17. Jesteście nowi. Oto jak zdefiniowana jest wasza nowość. Posłuchajcie tego.

Wróćmy do wersetu 4. Jak to możliwe, że możecie teraz spełniać wymagania Prawa? Ponieważ nie postępujecie według ciała, ale według Ducha. Mieszka w was zupełnie nowa moc.

Jesteście nowym stworzeniem i jesteście teraz świątynią Ducha Bożego. To połączenie Twojej nowej osoby i nowej osoby, Ducha Świętego, który jest w tobie. Zauważcie, że to stwierdzenie na końcu wersetu 4 jest faktem. To fakt.

Zauważcie to. To nie jest rozkaz, to nie jest prośba. To fakt. Nie postępujecie według ciała, ale według Ducha.

Kiedy jesteś chrześcijaninem, jesteś inny. Próbuję to przekazać od 40 lat. Nie mów mi, że jesteś chrześcijaninem, jeśli nie jesteś inny. Nie mów mi, że jesteś chrześcijaninem, jeśli żyjesz według ciała.

Nie mów mi, że jesteś chrześcijaninem, jeśli żyjesz jak wszyscy inni ludzie, którzy nie są chrześcijanami, poza tym, że pokazujesz się od czasu do czasu w kościele. To nie mówi o odpowiedzialności. Porozmawiamy o tym, kiedy dojdziemy do wersetów 12 i 13, bo widać tam odpowiedzialność, tak jak przy zbawieniu. To akt Boga, ale nie jest on oderwany od naszej wiary.

Uświęcenie jest dziełem Ducha, ale nie jest oderwane od naszego posłuszeństwa. Biblia została napisana przez Ducha Świętego, ale nie w oderwaniu od woli autorów. Masz pewność nieba, ale nie w oderwaniu od twojej wytrwałości. Tak jest ze wszystkim.

Każda z tych wielkich prawd wiąże się z ludzką odpowiedzialnością. Ale na razie Słowo mówi, że nie postępujecie już według ciała. Postępujecie według Ducha. “Postępowanie” jest najdawniejszym określeniem na opisanie codziennego kierunku, codziennego zachowania, usposobienia, skłonności.

To fakt. To fakt. Werset 5 rozszerza ten fakt: „Bo ci, którzy żyją według ciała, myślą o tym, co cielesne, ci zaś, którzy żyją według Ducha, o tym, co duchowe”. Mamy tu rozszerzenie.

Postępujesz według Ducha, ponieważ myślisz o tym, co duchowe. Myślisz inaczej, więc działasz inaczej. Ponownie, nie jest to żądanie ani nakaz. To fakt.

To jak w Efezjan 2:10: „Łaską zbawieni jesteście przez wiarę, i to nie z was: Boży to dar, Nie z uczynków, aby się kto nie chlubił. . . ale do dobrych uczynków, do których przeznaczył nas Bóg, abyśmy w nich chodzili”.

To nieuniknione, że Twoje życie się zmieni, Twój kierunek się zmieni, twoje usposobienie się zmieni, twoje skłonności się zmienią, twoje zachowanie się zmieni, twoje uczucia się zmienią, wszystko się zmieni. To jest bardzo istotny werset. Nie wiem, jak moglibyśmy wymyślić coś bardziej pomocnego w zrozumieniu podstawowych realiów naszej tożsamości w Chrystusie bez dobrego zrozumienia tego. Nie mówimy tu o osobistej cnocie, jakiejś odosobnionej rzeczy, która, masz nadzieję, że pojawi się w życiu wierzącego.

Mówimy, że tak właśnie będziesz żyć, jeśli jesteś osobą wierzącą. Właśnie tak będziesz żył. Szczerze mówiąc, to właśnie dlatego prawdziwie skruszony wierzący przychodzi w ogóle do Chrystusa. Dzieją się wtedy dwie rzeczy.

Czego chcesz, kiedy przychodzisz do Chrystusa? Czego szukasz? Po pierwsze, chciałeś zostać uratowany od wiecznego piekła. Czy mam rację?

Po drugie, chciałeś uwolnić się od swojego grzechu. To postawa z błogosławieństw. Ludzie, którzy są w Królestwie, łakną i pragną sprawiedliwości, żałują z powodu swojego grzechu, są zrozpaczeni z powodu swojej nędzy. Słuchajcie, jeśli kaznodzieja mówi: „Bóg chce, żebyś był szczęśliwy”, wtedy całe rzesze ludzi, którzy chcą być szczęśliwi, zwrócą się ku Jezusowi.

„Jezu, uczyń mnie szczęśliwym”. Jeśli kaznodzieja powie: „Jeśli jesteś chory, masz problemy małżeńskie, problemy finansowe, jesteś samotny, spójrz na Jezusa, który zaspokoi pragnienia twojego serca”, wtedy wszyscy ludzie, którzy są samotni, mają nieudane małżeństwa i nie chcą być samotni, będą przychodzić do Jezusa. Każdy uważa, że największą radość daje osobista satysfakcja. Największą radością byłoby być zdrowym.

Największą radością byłoby być szczęśliwym. Największą radością byłoby poślubienie idealnego mężczyzny, Największą radością byłoby posiadanie domu, którego tak bardzo pragnę. Największą radością byłoby uzyskanie awansu. Jeśli zaoferujesz to ludziom w imię Jezusa, wypełnisz stadion w Houston i wszyscy przybiegną, zaśpiewają wszystkie piosenki i pobiegną do Jezusa z nadzieją, że Jezus da im wszystko, co ich uszczęśliwi.

Ludzie, którzy są zbawieni, nie szukają szczęścia. Szukają świętości. Właśnie tego szukają. Wielka różnica.

Wielka różnica. Oni szukają świętości. Chcą uciec od władzy grzechu i od kary za swój grzech. Dlatego Hebrajczyków 12:14 mówi: „Dążcie do świętości, bez której nikt nie ujrzy Pana”.

Nie dojdziesz tam, wchodząc na ścieżkę szczęścia. Dojdziesz tam, wchodząc na ścieżkę świętości. Dopóki grzech nie zmusi ludzi do szukania Zbawiciela i dążenia do prawości, nie przychodzą do Chrystusa prawdziwie. Nie przychodzą prawdziwie.

Chrystus poniósł karę wymaganą Bożym prawem dla nas, żebyśmy mogli zachowywać Boże prawo mocą Ducha Świętego w nas. Chrystus poniósł naszą karę. Duch wypełnia Prawo w nas. Kiedy grzesznik opuszcza Boży sąd, sąd czystej Bożej sprawiedliwości z odpuszczeniem grzechów, nie skończył jeszcze z Prawem.

Nie skończył jeszcze z Prawem. W żadnym razie. Boże prawo moralne przebiega przez samo serce Królestwa. Przebiega przez serce każdego prawdziwego chrześcijanina.

Boże prawo moralne nigdzie nie jest bardziej u siebie niż wewnątrz Królestwa łaski. Jest tak dlatego, że Boże prawo jest odbiciem Jego samego i Jego woli. Prawo moralne nie może uczynić nas świętymi, ale Bóg może nas uświęcić przez odrodzenie w obecności Ducha Świętego, żeby stopniowo stawać się świętymi i wypełniać Prawo. To jest fakt.

Jeśli jesteś wierzący, jesteś w trakcie procesu tego progresywnego uświęcenia. Co w tym pomaga? Co to umożliwia? Ekspozycja na prawdę.

Drugi List do Koryntian 3:18, gdy patrzycie na chwałę Pana, gdzie ją widzicie? Gdzie patrzycie, żeby znaleźć chwałę Bożą? Gdzie jest ujawniona? W Piśmie.

Im dłużej na nie patrzysz, tym bardziej upodabniasz się do Niego z jednego poziomu chwały do następnego, do następnego i następnego przez Ducha Świętego. Jakiego narzędzia używa Duch Święty, żeby cię uświęcać? Słowa. Gdy patrzysz na Słowo, widzisz majestat i chwałę Chrystusa, Boga i Ducha Świętego w Słowie, chwałę, która jest tam objawiona.

Dosłownie jesteś kształtowany na ten obraz z jednego poziomu chwały do drugiego. Coraz wyżej. To progresywne uświęcenie i dzieło Ducha Świętego. Co oznacza być uświęconym i oddzielonym od grzechu?

Oznacza stanie się posłusznym Bożemu prawu, posłusznym woli Bożej, czynienie tego, co podoba się Bogu i co objawił, że Mu się podoba. Słuchajcie, posłuszeństwo Prawu nie może być podstawą naszego usprawiedliwienia, ale jest owocem naszego usprawiedliwienia. I jest dowodem naszego uświęcenia. Ci, którzy są usprawiedliwieni, są też uświęceni pod wpływem Ducha Świętego, którego mocą teraz żyjemy i możemy wypełniać Boże prawo, które nie jest już uciążliwe.

Co powiedział Dawid? O, jak kocham Twoje Prawo. Ono jest moją rozkoszą. W Psalmie 119 powtarza to 175 razy, a w ostatnim wersecie przyznaje swoją własną nędzę.

Kochamy Prawo. To nasze zamiłowanie. To nasze pragnienie. To nasz głód.

Tego właśnie chcemy. Patrząc na całość, można o tym myśleć w taki sposób. Boże miłujące przykazania, które są słuszne i prawdziwe, święte i dobre, On objawił Adamowi ze względu na społeczność z Adamem i radość w ogrodzie. Rozumiecie, że Adam nie wiedział niczego intuicyjnie.

Boga nie można odnaleźć intuicyjnie. Dlatego Bóg chodził i rozmawiał z Nim w chłodzie dnia każdego wieczoru. O co tam chodziło? Powiem wam, to nie Adam mówił Bogu cokolwiek.

To było Boskie objawienie. To Bóg przedstawiał Adamowi swój plan. Adam wiedział, że gdy obudził się tamtego ranka i zobaczył stworzenie, jakiego nigdy wcześniej nie widział, miał ją wziąć za żonę, bo Bóg mu to powiedział. Adam wiedział, jaka była jego odpowiedzialność w ogrodzie, bo Bóg mu to powiedział.

Adam wiedział, czego nie powinien robić, bo Bóg mu to powiedział. Adam wiedział to, co wiedział, ponieważ Bóg mu to powiedział. Bóg zawsze był źródłem prawdy. Bóg dał Adamowi zachowania, które były odbiciem Bożej woli i tego, co podoba się Bogu.

Powiedzielibyśmy, że Boże miłujące przykazania, które dał Adamowi, miały sprawić Adamowi radość wtedy, kiedy był im posłuszny. Potem nastąpił upadek. Co się wtedy stało? Zasady się nie zmieniły.

Prawo jest takie samo, ale teraz jest negatywne, jest ograniczające, jest zakazujące. Nie prowadzi do społeczności z Bogiem, prowadzi do oddzielenia się od Niego. Wszystko poszło źle. To nie przynosi radości, to przynosi smutek.

Nie ma w nim nadziei na dalsze błogosławieństwo. Ma w sobie oczekiwanie przyszłego potępienia. To samo Prawo. Ten sam Bóg objawiający tego samego Boga, objawiający te same rzeczy.

W Edenie rodzi to miłość, przyjaźń, radość, nadzieję, błogosławieństwo. To samo Prawo, po upadku, negatywne, zakazujące, ograniczające, oddzielające duszę od Boga, potępiające człowieka, czyniące go winnym bez pokoju, bez nadziei, zmierzającego na sąd. Potem przychodzi ewangelia. Te same polecenia, dokładnie te same polecenia, jakie Bóg dał w Starym Testamencie, zgodnie ze swoją naturą, które nas potępiały i skazywały, teraz stają się dokładnie tym, co pragniemy robić, ponieważ definiują one naszą społeczność z Bogiem, naszą radość z Nim.

Piszemy wam te słowa, napisał Jan, żeby radość wasza była pełna. Szczęśliwy człowiek, który słucha mojego Słowa i zachowuje je. Jeśli chcesz mieć relację z Bogiem, jeśli chcesz radości w tej relacji, błogosławieństwa w tej relacji, nadziei w tej relacji, wtedy robisz to, co Mu się podoba. A podoba Mu się i oddaje Mu cześć to, co On sam objawił jako prawe, dobre i święte, zanim jeszcze mogłeś to robić.

Dlatego wtedy to wszystko było potępieniem. Teraz otrzymałeś życie. Jesteś nowym stworzeniem. Możesz teraz robić to, czego nie mogłeś robić nigdy wcześniej.

Nie tylko masz taką zdolność, bo jesteś nowym stworzeniem, ale masz obecność Boskiego pomocnika, Ducha Świętego. To Augustyn powiedział, że łaska została dana po to, żeby można było wypełnić Prawo. Można je wypełnić, ponieważ Duch Święty zmienił naszą naturę i zamieszkał w nas. Nie chcę w tym przesadzać, ale czy rozumiecie, że jest to bardzo osobista służba?

Bardzo, bardzo osobista służba dla każdego z nas. Twoje ciało jest świątynią Ducha Świętego. Nie tylko kościół jako całość, ale też ty jako jednostka. Duch tam jest, pomagając i wspomagając to nowe stworzenie, żeby wypełnić Boże prawo.

To twoje zamiłowanie, to twoje usposobienie. To jest to, co kochasz. Tego właśnie chcesz, jeśli narodziłeś się na nowo. Pocieszenie, które otrzymujemy od Ducha Świętego, wiąże się z naszym posłuszeństwem.

Pewność, którą otrzymujemy od Ducha Świętego, wiąże się z naszym posłuszeństwem. Radość wiąże się z naszym posłuszeństwem. Brak strachu, lęku i wątpliwości wiąże się z naszym posłuszeństwem. Mamy taką zdolność, ponieważ zostaliśmy odnowieni i mieszka w nas Duch Święty, który nas wzmacnia.

Co za niesamowity dar. Wróćmy teraz na chwilę do wersetu 5. Na świecie są tylko dwa rodzaje ludzi. Zagłębimy się w werset 5 bardziej następnym razem.

„Ci, którzy żyją według ciała, myślą o tym, co cielesne. Ci zaś, którzy żyją według Ducha, myślą o tym, co duchowe. Albowiem zamysł ciała, to śmierć, a zamysł Ducha, to życie i pokój”. To może wam trochę uprościć życie.

Chcę dać wam tutaj poradnik światopoglądowy. Na świecie są dwa rodzaje ludzi. Mój dziadek mawiał – Święci i nieświęci. To może być zbytnie uproszczenie, ale są tylko dwa rodzaje ludzi na świecie.

Te dwa rodzaje ludzi na świecie to ci, którzy kierują się ciałem i ci, którzy kierują się Duchem. Ludzie, którzy kierują się ciałem, czynią to, co ciało mówi im, żeby czynili: pożądliwość oczu, pycha życia, pożądliwość ciała. To są rzeczy z tego świata, o czym mówi nam 1 List Jana. To ludzie, którzy za tym idą, naśladują swojego ojca, diabła.

Są kłamcami, tak jak on. I tak jak on są mordercami w sercu, o ile nie faktycznymi. Oni idą za jego pożądliwościami. To jest jeden rodzaj ludzi.

Ludzi, którzy kierują się ciałem. Poza nimi na świecie jest tylko jeden rodzaj ludzi. To ci, którzy kierują się Duchem. Bóg nigdy nie dzieli ludzi ze względu na rasę.

Nigdy. Bóg nigdy nie dzieli ludzi ze względu na płeć. Dzieli ich według preferencji seksualnych, bo to grzech. Ale nigdy nie dzieli ludzi ze względu na kulturę, wykształcenie, rasę, płeć, status ekonomiczny, status społeczny, żadną z tych rzeczy.

Wszyscy ludzie dzielą się na dwie kategorie – tych, którzy żyją według ciała i tych, którzy żyją według Ducha. Ci, którzy myślą o rzeczach cielesnych, ci, którzy myślą o rzeczach duchowych. Ci, którzy postępują według ciała, ci, którzy postępują według Ducha. Chrześcijanie to ludzie, którzy funkcjonują w Duchu.

Żyją w Duchu, myślą w Duchu, postępują w Duchu. To wszystko. To jedyna różnica, jaką uznaje Bóg. W Chrystusie nie ma Żyda, poganina, Greka, mężczyzny, kobiety, niewolnika, wolnego.

To właśnie kocham w naszym kościele. Nie robimy tutaj żadnych rozróżnień, poza tym jednym. David Brown wiele lat temu napisał: „Ludzie muszą być pod dominującym wpływem jednej z tych dwóch zasad, a w zależności od tego, która z nich ma przewagę, takie będzie ich życie i charakter ich działań. A Hodge, wielki teolog, powiedział: „Kierunek myśli, uczuć i dążeń jest jedynym decydującym sprawdzianem charakteru”.

Kierunek myśli, uczuć i dążeń. O czym myślisz? Czego chcesz? Jak postępujesz?

Jak powiedziałem, spójrzmy raz jeszcze na werset 5. Przyjrzymy się temu bliżej następnym razem. W wersecie 5 możemy zobaczyć słowo “myśleć”, ukierunkować swój umysł. Ponownie widzimy to wersecie 6, “zamysł”.

I znowu w wersecie 7,” zamysł”. A nawet dwukrotnie w wersecie 6: “zamysł, zamysł, zamysł, zamysł”. Tym, co powoduje postępowanie, postępowanie, postępowanie, jest zamysł, zamysł, zamysł. Postępowanie – to zachowanie.

Zamysł – to myślenie. Według – to natura. Jeśli postępujesz według ciała, czyli swojej nienawróconej, nieodrodzonej natury, myślisz cieleśnie i robisz cielesne rzeczy. Jeśli jednak jesteś według Ducha, co do twojej natury, myślisz o rzeczach duchowych i postępujesz w duchowy sposób.

To wspaniała klarowność toku myślenia Pawła. Oto jesteśmy, pragnąc całym sercem, chcąc i pragnąc wypełnić Boże prawo, ponieważ wypływają z nas pragnienia, których nie mieliśmy przed nawróceniem. Zostały tam umieszczone przez przemianę naszej natury i przez wiecznie zamieszkującego Ducha Świętego. Co za dar.

Co za dar. Traktujmy Ducha Świętego tak, jak na to zasługuje. Czcijmy Go za to, co naprawdę robi. Nie za te wszystkie straszne rzeczy, które są Mu przypisywane, a których nigdy by nie zaakceptował.

Nie bądźmy nigdy winni obrażania Go. Więcej następnym razem. Ojcze, dziękujemy Ci ponownie. Twoje słowo jest dla nas światłem i życiem.

Jesteśmy tak bogaci dzięki prawdzie, której przyglądamy się tydzień po tygodniu. Po prostu niesamowita, chwalebna prawda. Nasze serca tego pragną, przyjmują to, kochają to. Kiedy się nad tym zastanawiamy i rozmyślamy, daje nam to radość.

To nami kieruje. Wywołuje w nas uwielbienie, chwałę i pieśni. Dziękujemy Ci za to wszystko. Dziękujemy Ci Duchu Święty za Twoje dzieło.

Bądź czczony w tym pokoleniu. Bądź czczony, wychwalany, wywyższany, bo jesteś tego godzien. Amen. Zanim gdziekolwiek pójdziecie, chcę wam przypomnieć, że dziś wieczorem będziemy rozmawiać więcej o tym, co robimy, nauczając Biblii w sposób, jaki jej uczymy – przez ekspozycję.

Myślę, że będzie to już ostatni raz. To będzie wspaniały wieczór. Ostatnia niedziela była naprawdę niezapomniana. Nie możesz tego przegapić.

To trochę takie kulisy. Sala modlitewna jest otwarta. Jeśli jesteś zainteresowany tym, by zostać chrześcijaninem, przyjść do Chrystusa, być prawdziwie zbawionym, dołączyć do naszego kościoła lub zaspokoić duchową potrzebę przez to, że ktoś się z tobą pomodli, porozmawia, cokolwiek to jest, chrzest, sala modlitewna znajduje się pod znakiem wyjścia. Ojcze, prosimy Cię, żebyś posłał nas w drogę odświeżonych prawdą, która jest pokarmem dla naszych głodnych dusz.

Dziękujemy, że nas dzisiaj nakarmiłeś. Amen.

Udostępnij!
    Dołącz!
    Wpisz swój e-mail, aby co dwa tygodnie otrzymywać najnowsze materiały EWC.