Pewnego razu, do Dwighta L. Moody’ego, znanego dziewiętnastowiecznego ewangelisty, zwróciła się kobieta, która potrzebowała porady. Twierdziła, że śledziło ją dwóch mężczyzn. Ilekroć wchodziła do miejskiego tramwaju, oni wchodzili do niego za nią. Kiedy ona wysiadała, oni szli za nią. Z nerwowym drżeniem szyi, upierała się, że ci dwaj mężczyźni śledzili ją nawet w drodze do jego biura.
Moody z łatwością rozpoznał, że ta drogocenna kobieta cierpi na urojenia umysłowe. Nikt za nią nie szedł. Ale żeby ją uspokoić, powiedział: „Ci dwaj mężczyźni, którzy za tobą podążają, to ludzie Dawida. Ich imiona to Dobroć i Miłosierdzie”. Następnie otworzył Biblię na Psalmie 23,6 i przeczytał: „Zaprawdę, dobroć i miłosierdzie pójdą za tobą przez wszystkie dni twojego życia”. Odetchnęła z ulgą i wykrzyknęła: „To wspaniale. Zawsze zastanawiałem się, jak się nazywają”. Kobieta odeszła tego dnia ze spokojem, pocieszona świadomością, że podążają za nią dobro i miłosierdzie.
Jako wierzący w Jezusa Chrystusa, ty i ja musimy ufać, że dobroć i miłosierdzie Boże podążają za każdym z nas. Musimy być podobnie pewni siebie i pocieszeni, wierząc, że każdego dnia naszego życia ci dwaj przyjaciele Dawida są z nami, na każdym etapie naszej życiowej podróży.
Z Psalmu 23 dowiadujemy się, że istnieje ścisły i nierozerwalny związek między Dobrym Pasterzem a Jego owcami. Ta niemożliwa do zerwania więź ich jednoczy. Werset 6 podkreśla tę prawdę i czyni ją w pełni zrozumiałą. Dawid rozpoczyna w tym wersecie od podkreślenia pewności tej nierozerwalnej więzi. Ta rzeczywistość uwydatniona jest już w pierwszym słowie: „Zaprawdę”. Nie powinno być żadnej wątpliwości, że w to, co zostało tutaj powiedziane, należy wierzyć z niezachwianą pewnością. Bez względu na to, jak ciemna jest dolina, niezależnie od tego, jak głęboki jest kanion, zaprawdę ta dobroć i miłosierdzie są udziałem Jego owiec. Bliska obecność Pasterza wraz z Jego troskliwą opieką jest niepodważalną prawdą. Nigdy nie wolno wątpić w Jego troskę ani podważać Jego opieki. Dzięki nieodwołalnej Bożej miłości przymierza, możemy być pewni Jego dobroci wobec swojej trzody.
Kiedy Dawid oświadcza, że „dobroć” będzie za nim podążać, używa hebrajskiego przymiotnika, oznaczającego „piękny” lub „przyjemny”. Słowo to reprezentuje atrakcyjny sposób, w jaki Bóg okazuje miłość do swoich owiec. Bóg jest doskonale dobry w swojej naturze i nieskazitelnie dobry we wszystkich swoich działaniach. Dlatego może czynić tylko dobro dla swojej ukochanej trzody. Dowodem na to jest Jego uważna troska o ich liczne potrzeby.
Dawid stwierdza również, że podąża za nim „dobroć”. Jest to bezwarunkowa miłość Dobrego Pasterza do tych, których Ojciec wybrał i Mu powierzył. Kocha ich swoją najwyższą miłością, która nigdy się nie kończy. Nawet gdy jesteśmy niewierni, On pozostaje nam wierny.
Hebrajski czasownik przetłumaczony jako „naśladować” obrazuje te dwie cechy — dobroć i miłosierdzie — jako coś, co wciąż podąża za Dawidem. Można powiedzieć, że te bliźniacze elementy Boskiej miłości są jak dwa psy pasterskie, które pomagają pasterzowi zagonić trzodę do miejsca ich przeznaczenia. Podążają za stadem, żeby kierować je we właściwym kierunku. Gdy owce błądzą, te dwa psy pasterskie przyprowadzają je z powrotem. Kiedy my zwalniamy kroku, one nas dopingują. Tak jest z dobrocią i miłosierdziem, które za nami podążają. Nieustannie przybliżają nas do Dobrego Pasterza.
Ta pogoń może przypominać dni ucieczki Dawida przed Absalomem. Dawid mówi, że bez względu na to, jakie niebezpieczeństwa go ścigały, zawsze ścigało go również coś większego — dobroć i miłosierdzie. Chociaż był ścigany przez tych, którzy chcieli go skrzywdzić, był cały czas przekonany, że Boża miłość będzie podążać za nim na każdym kroku. Był przekonany, że miłość Boga będzie z nim do końca.
Oto niezmienna postawa Pasterza w troszczeniu się o swoje owce. Nawet, gdy Dawid znalazł się w sytuacji zagrażającej życiu, Boża dobroć była tuż za nim. Niezależnie od próby, przez jaką przechodził, Jego pełna miłości dobroć wciąż mu towarzyszyła.
Gdy Dawid mówi, że te podwójne błogosławieństwa podążają za „mną”, podkreśla, jak bardzo doświadczał tego osobiście. Rzecz w tym, że ta Boska troska nie jest skierowana do anonimowej grupy bezimiennych owiec w sposób chaotyczny i ogólny. Przeciwnie, Dawid wie, że Bóg koncentruje się na nim jako na tej jednej, szczególnej owcy, nazwanej po imieniu.
Ta nieustanna miłość będzie towarzyszyć Dawidowi „przez wszystkie dni [jego] życia”. Nie będzie ani jednego dnia, w którym ta wierna łaska by go opuściła. Te dwa elementy Bożej miłości będą podążać za nim o każdej porze, każdego dnia, aż do końca jego ziemskiego życia. Nigdy nie nastanie taki dzień, w którym dobroć i miłosierdzie Pana przestaną być blisko nas. Wniosek jest bardzo prosty: Nigdy nie uciekniemy od wiernej miłości naszego Dobrego Pasterza.
Surely Goodness and Mercy Shall Follow Me All the Days of My Life Copyright 2018 by Steven Lawson, Ligonier Ministries Used by permission.