Jezus potrzebował pieniędzy dla siebie, ale i dla swojej służby. A skoro nie pracował zarobkowo tylko wykonywał służbę dla Boga, to skąd miał pieniądze?
BLOGI
Myślę, że bardzo łatwo można zignorować to słowo – „Jezus mówi tylko tyle, że jest spragniony. Co jeszcze można tutaj zrozumieć?”.
W Nowym Testamencie czytamy o tym, że zbory, oprócz wspierania ubogich wspierały też działania misyjne.
Jezus nie stoi po prostu przed drzwiami pukając do drzwi Twojego serca. On wyważa drzwi z zawiasami, wchodzi i ogłasza: jesteś mój!
Pastorzy muszą być mężami Słowa, którzy to Słowo wiernie i uczciwie głoszą, czyniąc je centralnym punktem służby, którą chce przez nich budować Bóg.
Wierzący i usprawiedliwieni ludzie otrzymali w momencie zbawienia gwarancję tego, że Ojciec jest przychylny w stosunku do nich i jest całkowicie za nimi.
Dlaczego Jezus nie powiedział „matko”? Zamiast tego, powiedział "niewiasto" czyli "kobieto".
Powinniśmy postanowić o niczym nie wiedzieć, jak tylko o Jezusie Chrystusie i to ukrzyżowanym.
Czy Jezus potrzebował pieniędzy? Czy będąc pośród nas, potrzebował środków do życia, tak jak my ich potrzebujemy?
Jeśli chcesz służyć innym, to zawsze musisz pamiętać, aby troszczyć się o swoją duszę. Musisz, tak jak nasz Pan, odejść od tłumów i spędzić czas z Bogiem na osobności.
Jezus przemówił siedem razy. To były Jego ostatnie słowa przed śmiercią. Gdybyśmy mogli tylko uchwycić coś z ich znaczenia, nasze życie byłoby bogatsze.












