Powołanie do misji na świecie: Cztery motywy pobudzające do misji z Ewangelii Jana 10:16

Przeczytaj również część 1.

A mam także inne owce, które nie są z tej owczarni. Również te muszę przyprowadzić i będą słuchać mego głosu, i będzie jedna owczarnia i jeden pasterz.

Ewangelia Jana 10:16

Są cztery rzeczy w Ewangelii Jana 10:16, które powinny wzbudzić w nas pełną ufność odnośnie do naszych marzeń, planów i trudów ukierunkowanych na misje.

Jezus ma inne owce

Oprócz nas, osób już nawróconych, Chrystus ma innych ludzi. „A mam także inne owce, które nie są z tej owczarni”. Zawsze pojawiają się ludzie, którzy argumentują, że doktryna predestynacji sprawia, iż misje są niepotrzebne. Są jednak w błędzie. Ona nie sprawia, iż misje są niepotrzebne; lecz wzbudza nadzieję co do misji. John Alexander, były przewodniczący Chrześcijańskiego Stowarzyszenia Akademickiego (InterVarsity), stwierdził w swoim przemówieniu, wygłoszonym w Urbana w 1967 r.: „Na początku mojej kariery misyjnej powiedziałem, że jeśli predestynacja byłaby prawdą, nie mógłbym być misjonarzem. Teraz, po 20 latach zmagania się z twardością ludzkiego serca, mówię, że nigdy nie mógłbym być misjonarzem, gdybym nie wierzył w doktrynę predestynacji”. Budzi to w nas nadzieję, że Chrystus na pewno ma swoich ludzi pośród wszystkich narodów. „A mam także inne owce”.

To właśnie ta prawda była zachętą dla apostoła Pawła, gdy czuł się opuszczony w Koryncie: „Wtedy w nocy Pan powiedział do Pawła w widzeniu: Nie bój się, lecz mów i nie milcz; bo ja jestem z tobą i nikt się na ciebie nie targnie, aby cię skrzywdzić. Mam bowiem liczny lud w tym mieście” (Dz 18:9–10). „A mam także inne owce, które nie są z tej owczarni”. Jest to obietnica budząca pełną nadzieję w ludziach marzących o nowych polach misyjnych.

Te owce są rozproszone poza granicami obecnej owczarni

Powyższy werset wskazuje na fakt, że „inne owce”, które Chrystus posiada, są rozproszone poza granicami obecnej owczarni. Zostało to wyjaśnione wyraźnie w komentarzu Jana, który objaśnia prorocze słowo, wypowiedziane przez arcykapłana Kajfasza:

A nie mówił tego sam od siebie, ale będąc tego roku najwyższym kapłanem, prorokował, że Jezus miał umrzeć za ten naród; a nie tylko za ten naród, ale też po to, aby zgromadzić w jedno rozproszone dzieci Boże

Ewangelia Jana 11:51–52

Ewangelizacja dla apostoła Jana jest gromadzeniem dzieci Bożych. Oczywiście, w Ewangelii Jana 1:12-13 jest napisane, że stajemy się dziećmi Bożymi przez narodzenie się na nowo i przyjęcie Chrystusa. To nie musi być sprzeczność. Ewangelia Jana 11:52 oznacza po prostu, że Bóg już przeznaczył tych, którzy zostaną uwolnieni z niewoli grzechu i niewiary oraz staną się dziećmi Bożymi przez wiarę, więc nazywa tych wybranych „dziećmi Bożymi”, ponieważ z boskiej perspektywy na pewno zostaną oni pozyskani i zbawieni.

Ale dla naszej zachęty w strategii misyjnej chodzi o to, że są oni rozproszeni. Nie są wszyscy zgromadzeni w jednym lub dwóch miejscach. Są rozproszeni wszędzie.

Jan, pisząc Księgę Objawienia, ujął to w następujący sposób: „Zostałeś bowiem zabity i przez swoją krew wykupiłeś ludzi dla Boga z każdego plemienia, języka, ludu i narodu” (Obj 5:9*).

Odkupione dzieci Boże będzie można znaleźć pośród każdego ludu, a ewangelia na pewno do nich dotrze. I to jest dla nas wielką zachętą, pobudką do podjęcia się zadania misji zagranicznych, aby dotrzeć do nieznanych ludów.

Pan Jezus jest oddany swoim zagubionym owcom

Pan jest osobiście oddany sprawie sprowadzenia zagubionych owiec do domu. On tego dokona. „A mam także inne owce, które nie są z tej owczarni. Również te muszę przyprowadzić”. On je przyprowadzi.

To wcale nie znaczy – jak myśleli niektórzy hiper-kalwiniści za czasów Careya – że Chrystus zgromadzi swe owce, wcale nie prosząc nas o wzięcie udziału w tym dziele! W Ewangelii Jana 20:21 Jezus oznajmia: „Jak Ojciec mnie posłał, tak i ja was posyłam” (patrz także: J 17:18). Uczestniczymy w misji Chrystusa. Dlatego Jezus modli się w Ewangelii Jana 17:20: „A nie tylko za nimi [uczniami Chrystusa] proszę, lecz i za tymi, którzy przez ich słowo uwierzą we mnie”.

Innymi słowy, podobnie jak według wypowiedzi Jezusa, w Palestynie pasterz przywoływał swoje owce, tak samo On nadal przemawia przez ewangelię i wzywa swoje owce po imieniu, a one słuchają Jego głosu i idą za Nim. On to robi. Lecz nie dokonuje tego bez nas!

Na tym polega cudowność ewangelii. Kiedy ona jest prawdziwie głoszona w mocy Ducha Świętego, wówczas nie jest zwykłym słowem ludzkim. Jest Słowem Boga (1 Tes 2:13).

Przedstawiając ewangelię, pamiętajmy, że Ewangelia Jana 10:27 jest równie prawdziwa, jak za dni Jezusa: „Moje owce słuchają mego głosu i ja je znam, a one idą za mną”. To właśnie Chrystus jest tym, który powołuje ludzi przez ewangelię. Chrystus gromadzi. My jesteśmy tylko świadkami. „Nie śmiałbym bowiem mówić tego, czego Chrystus nie uczyniłby przeze mnie w przywodzeniu pogan do posłuszeństwa […]” (Rz 15:18).

Dlatego możemy nabrać otuchy. Wszelka władza na niebie i na ziemi została dana Synowi Bożemu, a On oświadcza, że musi zgromadzić swoje inne owce. On tego dokona.

Owce przyjdą

Z tego wynika końcowe słowo nadziei z Ewangelii Jana 10:16. Skoro On je przyprowadza, to one na pewno przyjdą! „A mam także inne owce, które nie są z tej owczarni. Również te muszę przyprowadzić i będą słuchać mego głosu”. Żadna z owiec Chrystusa nie odrzuci ostatecznie Jego Słowa. Cóż innego pomoże ci trwać na trudnym i obojętnym na ewangelię terenie misyjnym, jak nie fakt, że Bóg panuje, a osoby, które wybrał Ojciec, na pewno dadzą posłuch wezwaniu Syna Bożego?

Rozważmy historię Petera Camerona Scotta, który urodził się w 1867 roku i założył Afrykańską Misję Wewnętrzną. Dwukrotnie próbował służyć w Afryce, ale musiał za każdym razem wracać do domu chory na malarię. Trzecia próba była szczególnie radosna, ponieważ dołączył do niego jego brat, John. Ale radość wyparowała, gdy John leżał w gorączce. Scott pochował brata samotnie, a przy grobie ponownie postanowił poświęcić się głoszeniu ewangelii. Ale znowu podupadł na zdrowiu i musiał wrócić do Anglii, całkowicie zniechęcony.

W Londynie wydarzyło się coś wspaniałego. Czytamy o tym w książce Ruth Tucker Od Jerozolimy do Irian Jaya. Scott potrzebował nowego źródła inspiracji i znalazł je przy grobowcu w Opactwie Westminsterskim. W tym grobie spoczywały szczątki człowieka, który zainspirował tak wielu innych w ich misyjnej służbie w Afryce: Davida Livingstone’a. Duch Livingstone’a zdawał się zachęcać Scotta do dalszej pracy, gdy ten pełen szacunku klęczał i czytał grobową inskrypcję:

A mam także inne owce, które nie są z tej owczarni. Również te muszę przyprowadzić.

Scott miał wrócić do Afryki i oddać życie, jeśli zajdzie taka potrzeba, za sprawę, dla której ten wielki człowiek żył i umarł.

Panie, włóż cierń w naszą poduszkę i wlej odwagę w nasze serca. I poślij nas z radością i ufnością do niezbadanych ludów ziemi. Daj nam pasję, abyśmy byli Twoimi narzędziami w gromadzeniu wybranych na całym świecie. Amen.

Udostępnij!
    Dołącz!
    Wpisz swój e-mail, aby co dwa tygodnie otrzymywać najnowsze materiały EWC.