Prowadzenie chrześcijańskiego życia: Buduj swoje życie na miłosierdziu Boga

Przeczytaj również część 1.

Dlatego apeluję do was, bracia, przez miłosierdzie Boże, abyście stawiali ciała wasze jako ofiarę żywą, świętą i przyjemną Bogu, która jest waszym duchowym wielbieniem.

List do Rzymian 12:1*

Jest to jedno z tych miejsc „dlatego”, jedno z Pawłowych stwierdzeń „w świetle wszystkiego, co właśnie wam napisałem”, które służy jako podsumowanie, podkreślenie i przejście do innej myśli. Ze wszystkich wartości, które Paweł mógł wybrać z pierwszych jedenastu rozdziałów Listu do Rzymian, aby podkreślić i uwypuklić korzeń i fundament twojego nowego życia w Chrystusie, wybrał miłosierdzie Boże.

Cóż za niesamowite stwierdzenie! Napisawszy o Bożym gniewie, sprawiedliwości i sądzie, o naszym upadku, grzechu i śmierci, o śmierci i zmartwychwstaniu Chrystusa, o usprawiedliwieniu przez samą wiarę, o przyjściu Ducha, który nas uświęca i strzeże, o absolutnej suwerenności Boga w Jego wierności wobec wybranych i Izraela – powiedziawszy to wszystko, Paweł wybiera tę jedną wielką rzeczywistość jako sumę czy szczyt tego wszystkiego i mówi: „Dlatego też przez miłosierdzie Boże apeluję do was”.

To nie jest jakieś nieprzemyślane stwierdzenie. Spójrzmy na List do Rzymian 15:8-9: „Mówię bowiem, że Jezus Chrystus był sługą obrzezania ze względu na prawdę Bożą, aby potwierdzić obietnice dane ojcom; i aby poganie chwalili Boga za miłosierdzie”. O to właśnie chodzi. Celem całego Listu do Rzymian jest to, abyśmy uczynili miłosierdzie Boże wielkim wśród narodów. O, chrześcijanie, budujmy nasze życie na miłosierdziu Bożym. Powiedzmy razem: „Ze względu na miłosierdzie Boże okazane w Chrystusie będę prowadził życie zgodne z nauką podaną w rozdziałach od 12 do 16 Listu do Rzymian”. Zobaczycie, że to jest właściwy trop, gdy po prostu przejdziecie przez 12 rozdział i zwrócicie uwagę na całe miłosierdzie, które będzie z nas wypływało, gdy będziemy budować nasze życie na miłosierdziu Boga:

„Ten, kto spełnia uczynki miłosierdzia, [niech czyni to] z radością” (w. 8*).

„Niech miłość będzie szczera” (w. 9*).

„Przyczyniajcie się do zaspokajania potrzeb świętych” (w. 13*).

„Błogosławcie tych, którzy was prześladują” (w. 14*).

„Płaczcie z tymi, którzy płaczą” (w. 15*).

„Łączcie się z pokornymi” (w. 16*).

„Nikomu nie odpłacajcie złem za złe” (w. 17*).

„Nigdy się nie mścijcie” (w. 19*).

„Jeśli twój nieprzyjaciel jest głodny, nakarm go, a jeśli jest spragniony, daj mu pić” (w. 20*).

Wnikając w List do Rzymian, rozdziały 12-16, wkraczamy w świat miłosierdzia. Dlaczego? Ponieważ jako wierzący budujemy nasze życie na czymś. Jest ono zakorzenione w czymś. Jest zbudowane na miłosierdziu Bożym. Nasze życie jest zakorzenione w miłosierdziu Boga. Nasze życie wręcz opiera się na Bożym miłosierdziu.

Słowo miłosierdzie oznacza tu nie tylko przebaczenie dla winnych, ale przede wszystkim ogromne współczucie dla bezradnych i zdesperowanych. To jest to, co powinniśmy wynieść z lektury rozdziałów 1-11 Listu do Rzymian. Poszukaj tego w Liście do Rzymian 5:6-8: „Gdy bowiem byliśmy jeszcze słabi, we właściwym czasie Chrystus umarł za bezbożnych. Z trudem bowiem ktoś umrze za sprawiedliwego – choć może za dobrego człowieka odważyłby się ktoś nawet umrzeć – ale Bóg okazuje swoją miłość do nas w tym, że gdy byliśmy jeszcze grzesznikami, Chrystus za nas umarł”*.

Czy poznałeś obie strony miłosierdzia? Byliśmy słabi i bezradni (to jedna strona), a także byliśmy grzesznikami i winnymi (to druga strona). Miłosierdzie zaspokaja obie potrzeby. Miłosierdzie przebacza winnym i lituje się nad bezradnymi.

Czy na tym zbudowałeś swoje życie? A może powinienem zapytać, czy nasyciłeś tym swoje życie? Czy miłosierdzie Boże, które cię ocaliło, zatopiło się w centrum i w rdzeniu twojego życia, tak że czerpiesz swoją żywotność z głębokiego źródła pokornej, skruszonej radości utkwionej w Bożym miłosierdziu?

Czy byłbyś gotów modlić się za mnie, abym takim właśnie był? Za tym właśnie tęsknię. W samym rdzeniu mojej istoty – tam, skąd pochodzą moje nieplanowane słowa, wyrazy twarzy, chrząknięcia i wahania – w samym rdzeniu mojej istoty pragnę pławić się, jak dziecko, w przebaczającym, współczującym miłosierdziu Boga. Będę się o to modlił również za was.

Jak inaczej będziemy w stanie kochać naszych nieprzyjaciół w domu i na polu misyjnym? Jak inaczej będziemy potrafili odpłacać dobrem za zło, kiedy będziemy oczerniani z powodu naszego stanowiska w sprawie nieomylności i autorytetu Biblii, w kwestii znaczenia małżeństwa, sprawiedliwości rasowej, potworności aborcji lub przesłania, że nie ma innej drogi zbawienia niż przez Jezusa Chrystusa? Jeśli nasze życie nie jest zbudowane na miłosierdziu Bożym w Chrystusie i nie jest nim nasycone, to jak zdołamy pozostać miłosiernymi ludźmi, wywyższającymi Pana?

Być może wiecie o tym, że miłosierdzie nie jest pozbawione kręgosłupa. Spójrz na dwa pierwsze zdania z Listu do Rzymian 12:9: „Miłość niech będzie szczera. Brzydźcie się tym, co złe”*.

Brzydzić się to naprawdę mocne słowo. Kiedy prawdziwie głęboko kochasz, będziesz też namiętnie nienawidził tego, co niszczy ukochaną osobę. Ale miłosierdzie, które jest od Boga, płacze nawet wtedy, gdy nienawidzi. Tak więc miłosierdzie nienawidzi zła, ale w naszych osobistych relacjach nie odpłaca nikomu złem za zło (w. 17). Miłosierdzie wie, jak to jest być zranionym i obrażonym, ale nie mści się (w. 19). Miłosierdzie wie, jak to jest mieć wrogów, ale mówi: „Jeśli twój wróg jest głodny, nakarm go” (w. 20*).

Miłosierdzie nie jest słabe. Ma niezłomny kręgosłup, a jednocześnie jest bardzo delikatne w obejściu.

Niech Bóg cię zachęca i uzdalnia przez swojego Ducha, abyś budował swoje życie na miłosierdziu Boga objawionym w Jezusie Chrystusie. Przyjmij to miłosierdzie. Powierz mu swoje życie. Przyjmij je, aby uzyskać przebaczenie grzechów i wszelką pomoc, jakiej potrzebujesz, by żyć życiem pełnym miłosierdzia.

Jego przykazania nie są uciążliwe

Każdy, kto wierzy, że Jezus jest Chrystusem, narodził się z Boga, a każdy, kto miłuje Ojca, miłuje także tego, kto się z niego narodził. Po tym poznajemy, że miłujemy dzieci Boże, gdy miłujemy Boga i przestrzegamy jego przykazań. Albowiem na tym polega miłość Boga, że zachowujemy jego przykazania. A jego przykazania nie są uciążliwe. Albowiem każdy, ktonarodził się z Boga, zwycięża świat. A to jest zwycięstwo, które zwyciężyło świat –nasza wiara. Któż bowiem zwycięża świat, jeśli nie ten, kto wierzy, że Jezus jest Synem Bożym? (1 J 5:1-5*).

Ten fragment mówi nam, że Boże przykazania nie są uciążliwe. Dlaczego nie? Ponieważ „[…] każdy, kto narodził się z Boga, zwycięża świat. A to jest zwycięstwo, które zwyciężyło świat – nasza wiara. Któż bowiem zwycięża świat, jeśli nie ten, kto wierzy, że Jezus jest Synem Bożym?”. Oto nasza mapa drogowa w podróży mówiąca, jak dojść do takiego punktu w życiu, w którym przykazania Boże nie będą ciężarem, ale radością.

Czwarty werset mówi, że zwycięstwo nad światem odnosi (1) każdy, kto narodził się z Boga i (2) nasza wiara. A 1 werset określa związek między wiarą a nowym narodzeniem: „Każdy, kto wierzy, że Jezus jest Chrystusem, narodził się z Boga”. Tak więc nasze nowe narodzenie rodzi wiarę w obietnice Chrystusa, z kolei ta wiara przezwycięża świat, a to przezwyciężenie zdejmuje z nas ciężar przykazań Bożych.

Jak to działa? Jaki jest związek pomiędzy uciążliwością przykazań Bożych a światem? Wydaje się, że jest on dwojaki. Przykazania Boże są dla nas uciążliwe z jednej strony dlatego, że świat kusi nas, abyśmy uwierzyli, że posłuszeństwo przykazaniom Bożym nie jest tak satysfakcjonujące, jak ich nieprzestrzeganie (a my naturalnie mamy tendencję do zgadzania się ze światem). Z drugiej strony, jest w nas coś, co uwielbia zgadzać się ze światem. Przed nowym narodzeniem jesteśmy „ze świata” (1 J 4:5). Wszystko, co jest sprzeczne z pożądliwością ciała, pożądliwością oczu i pychą życia jest dla nieodrodzonego człowieka wielkim ciężarem i głupstwem.

Ciężarem jest być seksualnie czystym, jeśli wierzysz w przesłanie świata, że wszeteczeństwo lub cudzołóstwo naprawdę da ci więcej satysfakcji.

Ciężarem jest być uczciwym w swoich zeznaniach podatkowych, jeśli wierzysz w przesłanie świata, że więcej pieniędzy przyniesie ci satysfakcję.

Ciężko jest podzielić się świadectwem z kolegą, jeśli wierzy się w przesłanie świata, że chrześcijanie są głupi i że za wszelką cenę należy unikać rozbicia jajka na naszej głowie.

Ciężko jest powiedzieć: „Przepraszam, pomyliłem się”, jeżeli wierzysz w przesłanie świata, że większą satysfakcję daje zachowanie twarzy za wszelką cenę.

Ale gdyby świat mógł być przezwyciężony, wtedy przykazania Boże nie byłyby ciężarem. Byłyby one drogą radości, pokoju i zadowolenia. Co pomoże pokonać pokusy świata? Co pomoże zdemaskować kłamstwa tego świata?

Bóg może. I robi to, powodując, że rodzimy się na nowo, abyśmy mogli zobaczyć nieskończoną przewagę obietnic Chrystusa nad obietnicami świata. Rezultatem tego jest fakt, że ufamy Chrystusowi i ufając Mu, pokonujemy pokusy świata.

Wiara mówi każdej pokusie tego świata: „Nie, odejdź! Wiem, gdzie można znaleźć prawdziwą satysfakcję. Bóg ukochał mnie nieskończoną miłością. On obiecuje, że dla tych, którzy Go miłują, wszystko będzie współdziałać ku dobremu. Nie żałuje żadnego dobra tym, którzy postępują uczciwie. Nic, co oferujesz, nie może się równać z radością społeczności z Nim teraz i z chwałą, która ma się objawić później. Świecie, straciłeś swoją moc. Stałem się radosnym niewolnikiem Dobrego Pana. Jego jarzmo jest łatwe, a brzemię Jego przykazań lekkie”.

Pan zachowuje dla was tutaj wiele dobrych rzeczy. Jeśli chcesz wiedzieć, że twoja miłość względem innych jest prawdziwa, a nie jest tylko oszukiwaniem samego siebie, jeżeli chcesz mieć moc, by być posłusznym przykazaniom Bożym, jeśli chcesz znaleźć życie, które jest pełne miłości, a jednocześnie nie jest uciążliwe, jeżeli chcesz pokonać zwodniczą moc świata, to zastanów się nad nieskończoną wielkością Syna Bożego i złóż swoją wiarę w Jego przebaczeniu twoich grzechów i Jego obietnicach dotyczących twojej przyszłości. Kto ma Syna, ma życie!

Udostępnij!
    Dołącz!
    Wpisz swój e-mail, aby co dwa tygodnie otrzymywać najnowsze materiały EWC.