Dlaczego muszę czytać Biblię, skoro słucham kazań?

Transkrypcja audio

„Pastorze Johnie, polegam na moim pastorze, który studiuje Biblię i mówi mi, co ona oznacza. Nie czuję potrzeby samodzielnego czytania Biblii, ponieważ co tydzień słucham jego kazań”. Co odpowiedziałbyś osobie, która uważa, że niedzielne kazanie jest wystarczającą dawką Biblii na cały tydzień?

Byłem pastorem i uwielbiam, gdy ludzie słuchają. Uwielbiam, kiedy ludzie ufają swoim pastorom i kiedy są podekscytowani, słuchając, jak co tydzień wyjaśniają im Biblię. Amen, amen. To jest wspaniałe.

Czy jesteś głodny?

Ale coś tu jest nie tak. To poważna sprawa. Coś tu jest nie tak, ponieważ jeśli słowo Boże przychodzi z mocą każdego tygodnia, to nie tylko zaspokaja głód — ono go wywołuje. Czułbym się jak kompletny nieudacznik, gdyby moi wierni powiedzieli: „Z powodu twoich kazań nie czytamy naszych Biblii”. Pomyślałbym: „Co ja takiego zrobiłem? Dałem wam pokarm, który jest na tyle nieciekawy, nudny i pozbawiony przesłania i nadziei, że w ogóle nie sięgacie po niego w ciągu tygodnia”.

Dlatego naprawdę zastanawiam się nad sposobem myślenia tej osoby, która mówi: „Kazanie to wszystko, czego potrzebuję”. Moje pytanie brzmiałoby: „Czy to wszystko, czego chcesz? Dlaczego niedzielne kazanie nie pobudza twojego apetytu na więcej w poniedziałek? Co jest tego przyczyną?” Wydaje mi się, że tutaj pojawiają się dwie kwestie. Pierwsza to: Ile Biblii potrzebujemy? A druga: Ile Biblii pragniemy?

Jak wiele pragniemy

Przyjrzyjmy się więc pytaniu o pragnienie. Dlaczego miałbyś chcieć tylko jednego fragmentu Biblii tygodniowo? Dlaczego miałbyś chcieć, aby ten jeden i jedyny fragment w tygodniu był przekazywany przez inną osobę? Dla mnie to tak, jakby powiedzieć: „Jestem zakochany. Moja ukochana pisze do mnie codziennie, a ja chciałbym czytać jej listy raz w tygodniu i myślę, że chciałbym, aby ktoś inny czytał je za mnie i przekazywał mi streszczenie tego, co powiedziała”. Żartujesz sobie? Zakochałem się raz — latem 1967 roku, kiedy pracowałem jako instruktor bezpieczeństwa wodnego. Przez pięć minut wąchałem koperty, zanim je otworzyłem. Nie oddałbym ich nikomu innemu. Z wielką chęcią codziennie zabierałbym te lawendowe koperty i wąchał dłonie mojej przyszłej żony.

Chęć przeczytania tylko jednego listu miłosnego tygodniowo, gdy ona pisze je codziennie, to znak, że coś jest nie tak. To jest dziwne. Coś jest nie tak z relacją tej osoby z Bogiem.

Ale Paweł mówi, że żyje dla Jezusa, który go umiłował i oddał za niego samego siebie (zobacz Galacjan 2:20). To prawda. Jezus ukochał nas tak bardzo, że oddał za nas swoje życie. Bóg kocha nas tak bardzo, że oddał za nas swojego Syna. A Biblia jest słowem tego Jezusa, który nas kocha, i tego Ojca, który nas kocha – mówi o tym, jak się do nas odnoszą i co robią na świecie. Cała Biblia jest niezrównanym listem miłosnym do ludu Bożego. Psalmista mówi: „O, jakże słodkie są twoje słowa dla mego podniebienia! Są słodsze niż miód dla moich ust” (Psalm 119:103). Nie miałoby sensu, gdyby psalmista powiedział: „Dostaję łyżkę miodu w niedzielę i to mi wystarcza; nie chcę więcej w poniedziałek, wtorek, środę, czwartek, piątek czy sobotę”. Zamiast tego mówi:

  • „Mam upodobanie w prawie Pana i nad jego prawem rozmyślam we dnie i w nocy” (zobacz Psalm 1:2).
  • „Bardziej pożądane niż złoto, niż mnóstwo szczerego złota” (Psalm 19:10).
  • „Jeśli będziesz jej szukać jak srebra i poszukiwać jej jak ukrytych skarbów; Wtedy zrozumiesz bojaźń PANA i dojdziesz do poznania Boga” (Przysłów 2:4-5). 

Chciałbym więc zapytać naszego słuchacza — błogosławię jego lub jej serce — dlaczego chciałbyś tylko raz w tygodniu rzucić okiem na to piękno, tylko raz w tygodniu skosztować tego miodu, tylko raz w tygodniu otrzymać ten srebrny depozyt na swoje konto, tylko raz w tygodniu dostać list od ukochanej osoby? Co się dzieje? Obudź się. No dalej. Obudź się do rzeczywistości.

Jak wiele potrzebujemy 

A potem zapytałbym: Czego potrzebujesz? Czy jeden posiłek tygodniowo to wszystko, czego potrzebujesz? Nie tylko czego chcesz, ale czego potrzebujesz? Jezus powiedział: „Nie samym chlebem będzie żył człowiek, ale każdym słowem pochodzącym z ust Boga” (Mateusz 4:4) — każdym z nich. To jest sposób, w jaki żyjesz. Musisz się odżywiać.

Myślę, że mogę to powiedzieć z doświadczenia, Tony, oraz na podstawie historii i Biblii: Każdy chrześcijanin potrzebuje więcej Pisma Świętego, więcej duchowego pokarmu niż jeden posiłek tygodniowo — to nie wystarcza ani fizycznie, ani duchowo. Pokusy są zbyt nieustanne. Wątpliwości zbyt częste. Szatan jest zbyt aktywny. Utrapienia są zbyt ciężkie. Konflikty zbyt liczne. Emocje zbyt zmienne. Zawirowania zbyt trudne. Wiara, nadzieja i miłość są zbyt zagrożone, by sądzić, że można sobie z tym poradzić przez cały tydzień, opierając się jedynie na jednym słowie, które otrzymałem w niedzielę. Nie da się tego zrobić. I nie sądzę, żeby ktokolwiek mógł.

Udostępnij!
    Dołącz!
    Wpisz swój e-mail, aby co dwa tygodnie otrzymywać najnowsze materiały EWC.