Wiara przynosi błogosławieństwo, a uczynki - jako sposób na zbawienie, odkupienie, przebaczenie, pojednanie i dostanie się do nieba - przynoszą przekleństwo.
Najstarsze
Zbawienie z wiary (sola fide)
Żydzi przybyli z Jerozolimy do Galacji i powiedzieli: „Wiara nie wystarczy. Musicie przestrzegać prawa Mojżeszowego, obrzezania, przepisów Mojżeszowych. Zbawienie to wiara plus uczynki”.
Usprawiedliwienie jest tylko przez wiarę, ale nie przez wiarę, która jest sama. Wiara bez żadnego owocu sprawiedliwości nie jest prawdziwą wiarą.
Do czego jest więc Prawo? Po co Bóg dał Prawo, skoro nie jesteśmy zbawieni przez Prawo?
Wokół rzeczywistości zbawienia mamy doktryny: odrodzenia, usprawiedliwienia, nawrócenia, zjednoczenia, uświęcenia. Ale mamy też tę wspaniałą doktrynę adopcji.
List do Kolosan 1:21-23 zdaje się kłócić z wieloma wersetami, które mówią, że zbawienie jest z wiary, a nie z uczynków. Co o tym sądzisz?
Wiara nie jest podstawą naszego usprawiedliwienia. Podstawą naszego usprawiedliwienia jest sprawiedliwość Chrystusa, Jego zasługa.
To pytanie nie jest krytyczne tylko dzisiaj, ale było istotne pośród burzy, którą nazywamy reformacją protestancką, która w XVI wieku przetoczyła się przez Kościół chrześcijański i podzieliła go.