Transkrypcja audio
Nasze dzisiejsze pytanie może zaciekawić braci i siostry, którzy są samotni. Wiemy, że wielu chrześcijan cierpi z powodu samotności. Tak jak jedna z naszych słuchaczek, która napisała do nas:
„Pastorze, borykam się z byciem singlem. Mam 28 lat, jestem nauczycielką w szkole podstawowej i nie jest to zawód, w którym poznaje się mężczyzn, którzy także są singlami. W czasach portali randkowych i seksu bez zobowiązań, wiem że przypadkowy seks sprawi, że będę czuła się pusta w środku i nie jest to styl życia, którego szukam. Jednocześnie czuję się samotna, jako chrześcijanka, która jest singlem. Czuję, że kościół postrzega mnie tylko, jako materiał do „służenia”, ponieważ mam „czas, aby służyć”. Oprócz kwestii braku mężczyzn w kościele, jestem także ekstrawertykiem. Staram się żyć w pełni, jakby moje bycie singlem mnie nie definiowało. Wszyscy mi mówią, że jestem atrakcyjna, towarzyska i że dużo się dookoła mnie dzieje. Właśnie wszyscy poza chrześcijańskimi mężczyznami. Co trudno jest nie odbierać osobiście. W jaki sposób mam mieć nadzieję w czymś, co nie jest pewne? Małżeńskie życie nie jest mi przecież nigdzie obiecane. W jaki sposób mam trzymać się prawdy żyjąc w świecie, który mami mnie poczuciem satysfakcji, jaką przynosi „seks bez zobowiązań”? W jaki sposób mam nie zwrócić się do świata, kiedy czuję, że kościół, chrześcijańscy mężczyźni a nawet sam Bóg, wydają się nie znajdować dla mnie miejsca?”.
Jest tutaj tak wiele rzeczy, o których moglibyśmy porozmawiać. To, co jest zrozumiałe ze sposobu, w jaki słuchaczka zadaje swoje pytanie – i mówię to na podstawie tego, co słyszę w jej sposobie zadawania pytania – to, co jest zrozumiałe to to, że ona w pewnym stopniu zna sedno prawidłowych odpowiedzi na swoje własne pytania. Ona pyta odnośnie przyszłego męża: w jaki sposób mam mieć nadzieję w czymś, co nie jest pewne? I odpowiada: Małżeńskie życie nie jest mi obiecane.
Pewna nadzieja i kłamstwo Szatana
Innymi słowy, ona wie, że my nie pokładamy nadziei w rzeczach, które nie są pewne. Nie pokładamy nadziei w tym, co nie jest nam obiecane. Jeżeli tak zrobimy, to będziemy zdruzgotani. My pokładamy nadzieję w rzeczach, które są pewne, a nie niepewne; rzeczach, które Bóg obiecał, a nie w rzeczach, których być może słusznie pragniemy, ale które nie zostały nam obiecane i które może otrzymamy, a może nie. Pokładamy nadzieję w tym, co jest pewne, co Bóg absolutnie obiecał, a On czuwa nad swoim słowem, by je wypełnić (Jeremiasza 1:12). Nasza słuchaczka o tym wie. Więc ona pyta: W jaki sposób mam nie zwrócić się do świata, kiedy czuję, że kościół, chrześcijańscy mężczyźni a nawet sam Bóg, wydają się nie znajdować dla mnie miejsca? I odpowiada: świat okłamuje mnie poczuciem satysfakcji, jaki przynosi seks bez zobowiązań. Ona wie, że to jest kłamstwo. Ona wie, że to jest kłamstwo.
Ale moja obawa dotycząca naszej słuchaczki – i wielu osób, jak ona, my wszyscy jesteśmy do niej podobni od czasu do czasu – moja obawa jest taka, że to kłamstwo już zaczęło wkradać się w sposób, w jaki zadaje ona swoje pytanie. Dokładnie w ten sam sposób Szatan umieścił swoje kłamstwo w umyśle Ewy w Księdze Rodzaju, rozdziale 3. A ja nie chcę, żeby nasza słuchaczka stała się kolejną Ewą w ogrodzie. Oto co powiedział Bóg: „A wąż był bardziej przebiegły [subtelny] niż wszystkie zwierzęta lądowe, które Pan Bóg stworzył. On to rzekł do niewiasty: ‘Czy rzeczywiście Bóg powiedział: Nie jedzcie owoców ze wszystkich drzew tego ogrodu?’” (Księga Rodzaju 3:1-2). A więc teraz już widzisz, co on robi. Bóg zabronił tylko jednego drzewa. Ale Szatan insynuuje, że Bóg jest skąpy i zabronił wszystkich drzew. Co najgorsze, to ziarno Bożego rzekomego skąpstwa zakorzeniło się w umyśle Ewy, to co możesz dostrzec praktycznie natychmiast.
Dalej jest napisane, „Niewiasta odpowiedziała wężowi: ‘Owoce z drzew tego ogrodu jeść możemy, tylko o owocach z drzewa, które jest w środku ogrodu, Bóg powiedział: Nie wolno wam jeść z niego’” – a potem Ewa dodaje – „a nawet go dotykać, abyście nie pomarli”. Bóg tego nie powiedział. Bóg nie powiedział: „Nie będziecie dotykać tego drzewa”. Ale Ewa już czuła pokusę niechęci wobec Boga. Bóg czegoś mi odmawia w moim życiu i mi się to nie podoba. On jest skąpym Bogiem. On jest ograniczonym Bogiem. Nie leży mu na sercu moje dobro. Więc kiedy nasza słuchaczka mówi: „czuję, że kościół, chrześcijańscy mężczyźni a nawet sam Bóg, wydają się nie znajdować dla mnie miejsca”, to możemy ją rozumieć i jej współczuć, ale zarówno w naszej, jak i jej głowie dzwony powinny bić na alarm, że kłamstwo Szatana zakorzenia się w stwierdzeniu: Bóg nie ma dla mnie miejsca.
Zanurz się w Bożych obietnicach
Więc odpowiedzią na pytanie: „W jaki sposób mam nie zwrócić się do świata?”, chociaż ona wie, że świat kłamie, moja odpowiedź to: zanurz się w prawdzie. Zanurz się w prawdzie Bożego słowa i obietnicy dotyczącej ciebie. Poznasz prawdę, i prawda cię wyzwoli od kłamstw świata i diabła. To właśnie Jezus miał na myśli, kiedy to powiedział w Jana 8:32.
Pozwól, że wskażę ci jedną prawdę. Są ich dziesiątki. Ale oto jedna prawda wystarczająco ogromna, abyś pławiła się w niej przez długi czas: kiedy Jezus nauczał na temat małżeństwa i powiedział swoim uczniom, że nie ma w nim tylnych drzwi – gdy już w nie wejdziesz, jesteś zobowiązany na dobre lub na złe aż do śmierci: żadnych tylnych drzwi – uczniowie byli zszokowani, że Jezus zamknął tylne drzwi w małżeństwie. I powiedzieli w Ewangelii Mateusza 19:10: „Jeśli tak mają wyglądać stosunki męża i żony, to nie warto się żenić”.
Wtedy Jezus powiedział coś jeszcze bardziej niesamowitego: nie każdy jest w stanie wejść w związek z tak wysokimi wymaganiami. A potem używa on słowa „eunuch”, aby opisać różnego rodzaju ludzi, którzy nie wchodzą w związek małżeński. Oto co jest napisane w Mateusza 19:11: „Nie wszyscy pojmują tę sprawę” – te wysokie wymaganie małżeństwa bez tylnych drzwi – „jedynie ci, którym jest to dane” – innymi słowy, tylko Boża łaska. Mateusza 19:12: „Są bowiem eunuchowie, którzy tacy wyszli z łona matki; są też eunuchowie, których ludzie takimi uczynili; są również eunuchowie, którzy się sami takimi uczynili dla królestwa niebieskiego. Kto może pojąć, niech pojmuje”.
Niezależnie od tego, jak bardzo dosłownie odbierzemy tutaj słowo „eunuch”, implikacja jest taka, że istnieją różne powody, dlaczego ludzie nie są powołani do małżeństwa. Niektórzy rezygnują z niego niechętnie, inni chętnie. Co Biblia ma do powiedzenia na temat Bożej łaski wobec nich? Co z ich szczęściem i błogosławieństwem? Przepiękną odpowiedź, którą daje Bóg można znaleźć w Izajasza 56. Opisuje on dwa rodzaje ludzi, którzy czują się wyraźnie lub szczególnie wykluczeni: obcokrajowca, cudzoziemca, który nie należy do Izraela i eunucha, który czuje się bezużyteczny i jakby nie było dla niego przyszłości, ponieważ nie ma on rodziny. Oto co mówi Bóg. Księga Izajasza 56:3-5: „Niech nie powie cudzoziemiec, który się garnie do WIEKUISTEGO, mówiąc: Pewnie WIEKUISTY odłączy mnie od Swojego narodu; i niech nie powie eunuch: Oto ja, uschłe drzewo! Bo tak mówi WIEKUISTY o eunuchach, którzy przestrzegają Moich szabatów; wybierają to, co Mi się podoba i trzymają się Mojego przymierza: Ustanowię im w Moim domu, w Mych murach udział i imię, lepsze niż ustanowione przez synów ludzkich; ustanowię im wieczne imię, które nie będzie zatarte”.
Udział i imię
A teraz zatrzymaj się na sekundę i pozwól, żeby to do ciebie dotarło. Czy w to wierzysz? To jest główne pytanie. Bóg mówi, że da ci udział i imię, które będzie trwało i będzie bardziej satysfakcjonujące niż imię jakiegokolwiek męża, imiona dzieci i otaczająca cię rodzina. I dalej mówi, „Ustanowię im wieczne imię, które nie będzie zatarte” (Izajasza 56:5). Czy myślisz, że twoje imię, czy twoja tożsamość, nie będą uwiecznione, ponieważ nie będzie dzieci noszących twoje imię – nikogo z twoim DNA? Jest coś lepszego, mówi Bóg, Bóg ma dla ciebie coś lepszego: wieczne imię.
Więc, ty pytasz: „W jaki sposób mam odwrócić się od świata?”. Sposób, aby odwrócić się od świata ze wszystkimi jego kłamstwami to przestać skupiać się na świecie i jego zwodniczych obrazach przyjemności, ale zamiast tego skupić się na nieskończenie lepszych Bożych obietnicach. A to jest jedna z setek tych obietnic. Nie wiem, czy Bóg ma dla ciebie małżeństwo w przyszłości. Może ma. Nigdy nie wiadomo. Ale wiem to: Ustanowi tobie w Swoim domu, w Swych murach udział i imię, lepsze niż ustanowione przez synów ludzkich; ustanowi ci wieczne imię, które nie będzie zatarte. I nie przeocz tego, co martwi ciebie najbardziej; a mianowicie, że Bóg nie ma dla ciebie miejsca. Jest napisane: Ustanowię im w moim domu. On chce ciebie tam. On naprawdę tam ciebie chce. Bycie pożądaną przez Boga jest lepsze niż bycie pożądaną przez tysiąc mężczyzn.
Wykorzystano za zgodą DesiringGod.