Niszcz Słowo Boże

Artykuł z serii “Przewodnik terenowy z Otchłani”

Nasza strategia polega na przypuszczeniu frontalnego ataku na Słowo naszego Wroga. Od samego początku było to istotą naszej złowrogiej strategii. Od wieków nic się nie zmieniło. Nasz sposób działania jest taki sam. Nieprzyjaciel wyrządza nam największe szkody, gdy Jego Słowo jest głoszone, nauczane, szanowane i przestrzegane.

Istnieje kilka konkretnych metod, które możesz zastosować, gdy usiłujesz zniszczyć Słowo naszego Wroga. Przekonuj kaznodziejów, aby wątpili w nieskazitelną czystość Słowa. Sprawiaj, by wierzyli liberalnym teologom, a nie naszemu Wrogowi. Oszukaj pastorów tak, żeby myśleli, że Biblia to tylko kolejna księga i przekonaj ich, żeby przedkładali omylną tradycję Kościoła i własne interpretacje nad Pismo Święte. Zaślepiaj ich, żeby sądzili, że większość podczas głosowania w zborach to najwyższa władza. 

Rób wszystko, co w twojej mocy, żeby usługujący przestali wierzyć w wystarczalność Pisma do wykonania dzieł naszego Wroga.

Rób wszystko, co w twojej mocy, żeby usługujący przestali wierzyć w wystarczalność Pisma do wykonania dzieł naszego Wroga. Karm ich ego i zachęcaj do tego, żeby byli dostarczycielami rozrywki, a nie głoszącymi Słowo. Niech myślą, że ich zadaniem jest wypełnianie ławek, a nie kazalnicy. Zwódź ich myśleniem, że powinni stylowo komunikować, zamiast głęboko komentować prawdy Bożego Słowa. Przekonaj ich do tego, żeby postrzegali siebie, jako życiowych coachów. Upewnij się, że postrzegają siebie jako osoby udzielające porad dociekliwym poszukiwaczom.

Przekonuj kaznodziejów, aby poświęcali więcej czasu na debatowanie nad współczesną kulturą zamiast nad Biblią. Powiedz im, że nie ma sensu poświęcać czasu na studiowanie Słowa. Zachęcaj ich, żeby sięgali po aktualne trendy, a nie ponadczasowe nauki starożytnej Księgi, i nakłaniaj ich, żeby chcieli być popularni, a nie wytykani. Odwracaj ich uwagę, kusząc, żeby odnieśli się do jak największej liczby świeckich filmów, koncertów i książek, ale żeby czasem nie przesadzali z Biblią. 

Używaj wszelkich dostępnych środków, żeby przekonywać pastorów do skracania lub pogarszania czasu uwielbiania – ale wydłużaj ogłoszenia, pozwól, żeby nabożeństwo zaczynało się za późno i nie eliminuj rozpraszaczy. Proś pastorów, żeby więcej mówili o sobie. Zachęcaj, żeby dzielili się swoimi osobistymi opiniami i przykładami, a zostawiali jak najmniej czasu na głoszenie Słowa naszego Wroga.

Zwódź usługujących, żeby myśleli, że zdrowa nauka nie ma znaczenia, i omamiaj ich, żeby zakładali, że teologia jest nieistotna w praktycznym funkcjonowaniu społeczności. Przekonuj ich, że zwracanie uwagi na właściwą interpretację Pisma Świętego prowadzi tylko do podziałów, i mów, że o wiele lepiej jest przekazywać zwięzłe, motywujące slogany.

Na koniec upewnij się, że przekonałeś kaznodziejów do uważnego liczenia pieniędzy, jakie zostały zebrane oraz liczby wiernych, uczestniczących w nabożeństwach, zamiast koncentrowania się na stanie ich dusz i wieczności. Niech polegają na swojej charyzmie i osobowości, a nie na mocy naszego Wroga. Zachęcaj ich, aby nigdy nie nauczali tego, co kontrowersyjne i kosztowne, ale tylko tego, co pocieszające i popularne.

Udostępnij!
    Dołącz!
    Wpisz swój e-mail, aby co dwa tygodnie otrzymywać najnowsze materiały EWC.