7 powodów, aby się nie martwić, część 2

Subskrybuj, aby otrzymywać codzienne rozważania na e-mail.

A któż z was, troszcząc się, może dodać do swego wzrostu jeden łokieć? A co do odzienia, czemu się troszczycie? Przypatrzcie się liliom polnym, jak rosną; nie pracują ani przędą. A powiadam wam: Nawet Salomon w całej chwale swojej nie był tak przyodziany, jak jedna z nich. Jeśli więc Bóg tak przyodziewa trawę polną, która dziś jest, a jutro będzie w piec wrzucona, czyż nie o wiele więcej was, o małowierni?

Ewangelia Mateusza 6,27-30

Ewangelia Mateusza 6,25-34 zawiera przynajmniej siedem obietnic sformułowanych przez Jezusa, aby pomóc nam toczyć bój o wiarę i uwolnić się od niepokoju. Wczoraj przyjrzeliśmy się Obietnicy 1. i 2.; dzisiaj patrzymy na 3. i 4.

Obietnica #3. A któż z was, troszcząc się, może dodać do swego wzrostu jeden łokieć? (Ewangelia Mateusza 6,27).

Jest to pewnego rodzaju obietnica – prosta obietnica rzeczywistości, którą możesz odkryć przez doświadczenie – niepokój po prostu nie przyniesie ci nic dobrego. To jest obietnica. Nie jest to główny argument, ale czasami musimy po prostu być twardzi wobec siebie i powiedzieć: „Duszo, to martwienie się jest absolutnie bezużyteczne. Nie daje żadnej obietnicy. Nie prowadzi do żadnego efektu. Nie tylko sobie psujesz dzień, ale również innym. Wyrzeknij się tego. Zostaw to Bogu. I weź się za swoją pracę”.

Niepokój nie prowadzi do niczego wartościowego. To jest obietnica. Uwierz jej. Działaj zgodnie z nią.

Obietnica #4. Przypatrzcie się liliom polnym, jak rosną; nie pracują ani przędą. A powiadam wam: Nawet Salomon w całej chwale swojej nie był tak przyodziany, jak jedna z nich. Jeśli więc Bóg tak przyodziewa trawę polną, która dziś jest, a jutro będzie w piec wrzucona, czyż nie o wiele więcej was, o małowierni? (Ewangelia Mateusza 6,28-30).

Dla Boga jesteśmy dużo ważniejsi niż kwiaty polne, ponieważ będziemy żyli wiecznie, a więc będziemy przynosić Mu wieczną chwałę jako Jego umiłowane dzieci.

Niemniej jednak, Bóg jest tak przepełniony twórczą energią i troską, że nie szczędzi jej kwiatom, które trwają tylko kilka dni. A więc z pewnością użyje tej samej energii i twórczej zdolności, aby zaopiekować się swoimi dziećmi, które będą żyć wiecznie. Pytanie brzmi: Czy zawierzymy tej obietnicy i odrzucimy niepokój?

Udostępnij!
    Dołącz!
    Wpisz swój e-mail, aby co dwa tygodnie otrzymywać najnowsze materiały EWC.