Link YouTube: dodaj komentarz, subskrybuj, prześlij dalej
Seria: Łaska czy uczynki? (2/14)
Tytuł kazania: Zachowanie czystości ewangelii
Transkrypcja wideo
Przechodzimy do studium cennego Słowa Bożego i 2 rozdziału Listu do Galacjan. Galacjan, rozdział 2. Przechodzimy przez ten list do regionu Galacji, gdzie Paweł założył wiele kościołów, głosząc tam ewangelię. Jest to pierwszy z trzynastu listów napisanych przez Pawła, które mamy w Nowym Testamencie. A celem tego listu jest przejrzyste wyjaśnienie tego, czym naprawdę jest ewangelia.
Szatan zawsze próbuje wszystko podrobić. Pojawia się przebrany za anioła światłości. Jego słudzy są przebrani za aniołów światłości. Podają się za nich wśród ludu Bożego i w kościele, subtelnie głosząc błąd. A każde odstępstwo od ewangelii jest przekleństwem.
W rozdziale 1, wersety 8 i 9, Paweł mówi: “Jeśli wam ktoś zwiastuje ewangelię odmienną od tej, którą przyjęliście, niech będzie przeklęty!”. Troską Pawła w pisaniu tego listu, według końcówki 5 wersetu 2 rozdziału, jest: “aby prawda ewangelii u was się utrzymała”. On troszczy się o prawdę ewangelii, bo ewangelia, dobra nowina o zbawieniu, jest jasno zdefiniowana w Piśmie jako jedyny sposób, w jaki ludzie mogą uniknąć piekła. Musimy dobrze zrozumieć ewangelię.
Szatan zapracowuje się, żeby rozpowszechniać fałszywe ewangelie. Działa nie tylko poza kościołem chrześcijańskim w religii antychrześcijańskiej, ale także wewnątrz kościoła w znacznie bardziej subtelny sposób, z fałszywymi formami ewangelii i fałszywymi nauczycielami, którzy identyfikują się jako wierzący w Jezusa Chrystusa.
Paweł był Apostołem ewangelii. Kiedy Paweł pisał, nie było jeszcze Nowego Testamentu. Ewangelia była zasadniczo przekazywana przez niego i przez tych, którzy z nim podróżowali, oraz przez innych Apostołów. Piotr głosił prawdziwą ewangelię. Jego głoszenie dominuje pierwszą połowę Dziejów Apostolskich, która jest zapisem początków głoszenia ewangelii. Paweł zaczyna głosić w 12 rozdziale i wypełnia resztę Dziejów Apostolskich aż do rozdziału 28. Ewangelia zamieszkiwała w nich, dopóki nie została ostatecznie spisana w Nowym Testamencie przez Apostołów oraz tych, którzy byli ich współpracownikami.
Było zatem konieczne, by ludzie wierzyli Pawłowi. Fałszywi nauczyciele zawsze podążali za pracą Pawła. Przybyli też do Galacji i przynieśli tam fałszywą ewangelię. Prawdziwa ewangelia była jasna. Ludzie w Galacji, w miastach Galacji, gdzie powstały kościoły, uwierzyli w prawdziwą ewangelię. Ale przyszli fałszywi nauczyciele z inną ewangelią, która nie jest ewangelią, którzy zostaliby przeklęci przez Boga za głoszenie odstępczej ewangelii. I w zasadzie powiedzieli: “Ewangelia, którą głosił Paweł, nie jest prawdziwa. Zbawienie nie jest tylko przez wiarę. Musicie też przestrzegać tradycji, zwyczajów, ceremonii i obrzezania Mojżesza”.
Byli to Żydzi rzekomo wierzący w Chrystusa, wierzący w Jego śmierć i zmartwychwstanie, akceptujący Go jako Mesjasza i Zbawiciela. Ale Jego dzieło nie było wystarczające i wiara w Niego nie była wystarczająca. Jeśli miałeś być zbawiony jako poganin, musiałeś zostać obrzezany i przestrzegać standardów prawa Mojżeszowego.
Paweł napisał List do Galacjan, żeby bronić prawdziwej ewangelii. I robi to w rozdziałach 3 i 4. W rozdziałach 1 i 2 broni swojego Apostolstwa, ponieważ jeśli mu nie uwierzą, to nie mają źródła prawdziwej ewangelii. Jest Apostołem pogan. To on głosi prawdziwą ewangelię.
Fałszywi nauczyciele, nazywani judaizantami, chcieli zmienić pogan w swego rodzaju Żydów przez zmuszanie ich do przestrzegania prawa Mojżeszowego. Judaizanci twierdzili, że Paweł jest fałszywym apostołem, bo nie uwzględnia przepisów Mojżeszowych. Zanim mógł więc jasno zdefiniować ewangelię – co zrobił w rozdziałach 3 i 4, a właściwie, co zobaczymy, zaczął pod koniec rozdziału 2, – musiał bronić swojego Apostolstwa. Dlatego zaczał w rozdziałach 1 i 2 od obrony faktu, że został wyznaczony przez Boga, osobiście powołany przez Chrystusa, a następnie szkolony przez Chrystusa przez trzy lata na pustyni zwanej Arabią Nabatejską. Nie był wcale inny ani mniejszy niż wszyscy pierwsi Apostołowie.
Apostoł musiał widzieć zmartwychwstałego Chrystusa. On widział Go na drodze do Damaszku i jeszcze kilka razy później. By być prawdziwym Apostołem, trzeba było być posłanym przez Chrystusa. Na drodze do Damaszku w 9 rozdziale Dziejów Apostolskich był bezpośrednio posłany przez Chrystusa. By być prawdziwym Apostołem, trzeba było być nauczanym przez Chrystusa. Pierwsi Apostołowie spędzili 3 lata z Chrystusem. Chrystus nauczał ich przez 3 lata. Jezus zabrał więc Pawła do Arabii Nabatejskiej na 3 lata, gdzie go nauczał. Był w jednoosobowej klasie.
Na początku 1 rozdziału broni swojego Apostolstwa w oparciu o osobiste powołanie przez Chrystusa, oparte na jego osobistym nauczaniu przekazanym przez Chrystusa. Mówi: “Nie nauczyłem się ewangelii od ludzi. Nie uczyli mnie ludzie. Nie nauczyłem się jej od Apostołów w Jerozolimie. Zostałem bezpośrednio nauczony przez samego Chrystusa”. To wstępne poświadczenie prawdziwości jego Apostolstwa.
A następnie, w rozdziale 2, mówi: “Potem po 14 latach udałem się do Jerozolimy i usiadłem z apostołami”. Trzy lata na pustyni plus kolejnych czternaście lat, to w sumie siedemnaście, zanim udałem się do Jerozolimy. Nie nauczyłem się jej od Apostołów. Nie otrzymałem jej od ludzi. Czternaście lat później, po tym jak wróciłem z osobistego, trzyletniego szkolenia z Chrystusem, udałem się do Jerozolimy, a kiedy tam dotarłem, przekazałem im ewangelię, którą przekazał mi Chrystus i którą głosiłem przez czternaście lat w świecie pogańskim, a oni potwierdzili, że była to prawdziwa ewangelia”.
I, zgodnie z wersetem 9, “Jakub” – brat naszego Pana, głowa kościoła – “Kefas”, – czyli Piotr – “i Jan” – Apostołowie – “podali mnie i Barnabie prawicę na dowód wspólnoty”. Innymi słowy – akt solidarności. “Głosisz prawdziwą ewangelię. Idź do pogan”.
Mówi więc: “Jestem Apostołem, bo Bóg mnie wybrał i Chrystus mnie powołał. Jestem prawdziwym Apostołem, bo byłem osobiście szkolony przez Chrystusa przez trzy lata. Jestem Apostołem, bo moje przesłanie zostało potwierdzone przez Apostołów i przywódców: Jakuba, przywódcę kościoła. I dwóch apostołów: Piotra i Jana”.
Następnie przechodzi do trzeciej obrony swojego Apostolstwa: konfrontacji Piotra. Zacznijmy w wersecie 11. “Ale gdy Kefas” – to aramejskie słowo na imię Piotr. “Gdy przyszedł Kefas do Antiochii, przeciwstawiłem mu się otwarcie”. W tym czasie Paweł był pastorem kościoła w Antiochii razem z Barnabą i kilkoma innymi mężczyznami. Piotr przybył tam z wizytą i został dość długo.
“A gdy przyszedł Piotr do Antiochii, przeciwstawiłem mu się otwarcie, bo też okazał się winnym”. To jest swego rodzaju główny dowód jego prawdziwego Apostolstwa. Dosłownie potępia czołowego Apostoła. Nikt nie kwestionował Apostolstwa Piotra. Ale Paweł potępił go, otwarcie mu się przeciwstawiając. Dlaczego? “Zanim bowiem przyszli niektórzy od Jakuba, jadał razem z poganami, a gdy przyszli, usunął się i odłączył z obawy przed tymi, którzy byli obrzezani. A wraz z nim obłudnie postąpili również pozostali Żydzi, tak że i Barnaba dał się wciągnąć w ich obłudę”. Przyjrzeliśmy się temu w ostatnią niedzielę.
Jest to smutne doświadczenie odstępstwa Piotra. Piotr był w Antiochii już od jakiegoś czasu. To pogańskie miasto i, oczywiście, pogański kościół. Byli tam jacyś wierzący Żydzi, ale, w przeważającej mierze, był to kościół pogański. Piotr przyszedł z wizytą i przez cały czas swojego pobytu jadł z poganami. Nie prosił ich, żeby byli obrzezani, ani żeby przestrzegali praw Mojżesza. Zaakceptował ich jako braci w Chrystusie. To jest kościół, to byli wierzący. To byli wierzący poganie. Piotr nie miał z tym problemu.
A Żydzi nie jadali z poganami. Nie używali tych samych naczyń. Nie spożywali tego samego jedzenia. Nie siedzieli w tym samym pokoju. Nie zadawali się z poganami. Było to zabronione w kulturze żydowskiej. Piotr nie miał problemu: od razu tam wszedł i jadł z poganami. Oznaczało to regularne posiłki w ciągu dnia, jak też uczty miłości – chrześcijańskie celebrowanie miłości – jak też Stół Pański, który był częścią uczt miłości: łamanie chleba na pamiątkę śmierci Chrystusa.
Nie miał problemu zadawać się z poganami, dopóki nie pojawili się pewni ludzie, którzy twierdzili, że pochodzą od Jakuba, brata naszego Pana i głowy kościoła w Jerozolimie. Powiedzieli, że reprezentują Jakuba. Jest prawie pewne, że Jakub nie przysłał ich, żeby wykrzywiali ewangelię. Nigdy by tego nie zrobił. Ale twierdzili, że przychodzą od Jakuba. A kiedy przybyli i zaczęli wyrażać swoje judaistyczne nauczanie, że trzeba przestrzegać Prawa Mojżeszowego, trzeba być obrzezanym i trzymać się Prawa Mojżeszowego, które mówiło o oddzieleniu od pogan: nie mogli jeść tego samego jedzenia ani nosić tego samego rodzaju ubrań. Żydzi nie utrzymywali kontaktów z poganami.
Piotr nie miał problemu się z nimi zadawać. “Ale gdy ci ludzie przyszli, usunął się i odłączył” – dlaczego to zrobił? “Z obawy przed tymi, którzy byli obrzezani”. Tak są nazywani, stronnictwem obrzezania. Tymi, którzy domagają się obrzezania pogan i przestrzegania przez nich Prawa Mojżeszowego, jeśli mają być chrześcijanami.
On bał się stronnictwa obrzezania. Dlaczego miałby się ich bać? Ludzki strach. Ale dlaczego? Był czołowym Apostołem dla Żydów. Gdyby odkryli, że robi coś, co uważali za niewłaściwe, mogli go zdyskredytować. Byli agresywni i złośliwi, a on o tym wiedział. Chronił swoją reputację. Gdy tylko się pojawili, odsunął się od pogan i zaczął zachowywać się jak Żyd. Izolował się od pogan.
“Reszta Żydów poszła w jego ślady” – werset 13 – “dołączyli do jego hipokryzji”. To hipokryzja, bo on znał ewangelię. Głosił prawdziwą ewangelię. Wiedział, że ewangelia nie zmusza do obrzezania i przestrzegania Prawa. Wiedział o tym. Była to więc z jego strony hipokryzja, że zachował się tak, jakby judaizanci mieli rację, podczas gdy wiedział, że byli w błędzie. “A wraz z nim obłudnie postąpili również pozostali Żydzi, tak że i Barnaba dał się wciągnąć w ich obłudę”. Dwukrotnie w tym krótkim 13 wersecie użyte zostało słowo “obłuda”.
Działania Piotra i Barnaby oraz innych żydowskich wierzących w Antiochii nie były jedynie kwestią osobistej hipokryzji. To była osobista hipokryzja, bo oni wiedzieli, że to, czego nauczali judaizanci, nie było prawdą. Ale to, że skapitulowali wobec judaizantów, było atakiem na doktrynę zbawienia. I to nie mówiąc ani słowa. Piotr nic tutaj nie mówi. Nie mówiąc nic, opowiedział się po stronie tych, którzy nauczali zbawienia przez wiarę i uczynki. Nie mówiąc ani słowa. Doprowadził do rozłamu w kościele. Nagle kościół pogrążył się w chaosie z powodu jego odstępczego powrotu do judaizmu, tak jakby rację mieli judaizanci, ci wrogowie ewangelii, których przesłanie było przeklęte.
To prowadzi nas do wersetu 14. W odpowiedzi na odstępstwo Piotra pojawia się doktryna Pawła. Przeczytam werset 14. “Ale gdy spostrzegłem, że nie postępują zgodnie z prawdą ewangelii, powiedziałem do Kefasa” – powiedział mu to, kiedy otwarcie mu się sprzeciwił, jak wspomina to werset 11. A powiedział tak – “powiedziałem do Kefasa wobec wszystkich:” – przed całym kościołem – “Jeśli ty, będąc Żydem, po pogańsku żyjesz” – to właśnie robiłeś, żyłeś jak poganie – “a nie po żydowsku, czemuż zmuszasz pogan żyć po żydowsku?” Paweł jest mocno wzburzony.
Werset 14 mówi: “Zauważyłem, że nie idą prawidłowo”. Orthopodeó, od tego słowa pochodzi ortopedia. Orthós oznacza prosto, a podeó to czasownik, od którego pochodzi słowo “stopa”. Nie szli prawidłowo. Nie szli prawidłowo, zgodnie z prawdą ewangelii.
I znów, jak powiedział w rozdziale 2, werset 5, w tej konfrontacji chodziło o prawdę ewangelii. Nie żyli w zgodzie z ewangelią. Nie postępowali zgodnie z prawdą ewangelii. Zboczyli z drogi. Postępowali obłudnie, przez co komunikowali, że judaizanci mają rację: zbawienie nie jest tylko przez wiarę, ale przez wiarę i uczynki. A to jest kolejna przeklęta ewangelia.
Piotr wierzył, że może jeść i mieć społeczność z poganami. Tak też robił. Wiedział to od 10 rozdziału Dziejów Apostolskich i swojego doświadczenia z Korneliuszem. Nie żył już dłużej według żydowskich nakazów. Zostawił to za sobą w 10 rozdziale Dziejów Apostolskich. A teraz wraca do tego w obłudny sposób i prowadzi innych do tej samej obłudy. Nie był uczciwy wobec prawdy ewangelii i swoim zachowaniem zmienił to, jak ludzie postrzegali tę prawdę. Co za oskarżenie.
Paweł wściekł się z tego powodu, dlatego sprzeciwił mu się otwarcie, ale zrobił to – środek wersetu 14 – wobec wszystkich. Zgodnie z tym, co Paweł napisał do Tymoteusza w 1 Tymoteusza 5: “Starszych, którzy grzeszą, strofuj wobec wszystkich, aby też inni się bali”. Skonfrontował Piotra publicznie.
Augustyn powiedział: “Nie przynosi pożytku skryte korygowanie błędu, który wystąpił publicznie”. Ma rację. Trzeba publiczne potępić publiczny grzech. Dlatego to zrobił. To o wiele lepsze niż odciąganie Piotra na bok i próba poprawienia go na osobności. Musiał być skonfrontowany publicznie, bo właśnie tam się wycofał, czym zdezorientował ludzi.
Oni znali ewangelię. To jest kościół. Byli zbawieni tylko przez wiarę, wiedzieli o tym. Wiedzieli o tym poganie. Wiedzieli o tym wierzący Żydzi. Dlatego Paweł był w takim szoku. W rozdziale 1 mówi: “Dziwię się, że tak prędko dajecie się odwieść od tego, który was powołał do innej ewangelii” Dlaczego tam skręcacie?
Piotr nie mówi otwarcie: “Nie wierzę w prawdziwą ewangelię”. Po prostu zachowuje się tak, jakby to, czego nauczają judaizanci, było prawdą. To bardzo niebezpieczny kompromis. Zawsze, kiedy ci, którzy głoszą prawdziwą ewangelię, uznają lub przyjmują kogokolwiek, kto naucza fałszywej ewangelii, panuje zamieszanie. “Wyjdźcie spośród nich i odłączcie się. Światłość nie ma społeczności z ciemnością, a Chrystus z Belialem”.
“Piotrze, nie możesz tego zrobić. Wszyscy w Antiochii wiedzą, że przywykłeś do życia jak poganin od 10 rozdziału Dziejów Apostolskich. Żyłaś tak też tutaj. I wszyscy wiedzą, że głosisz ewangelię łaski, że uznajesz ewangelię tylko z łaski tylko przez wiarę. A teraz sprzyjasz judaizantom i zachowujesz się tak, jakby mieli rację, sprzymierzając się z nimi”. To zagraża integralności ewangelii. Zawsze chodzi o ewangelię. To jest poważne naruszenie. W ten sposób dochodzimy do wersetu 15.
Widzieliśmy odpowiedź Pawła w wersecie 14. Teraz słyszymy jego oświadczenie. On się cofa, żeby ponownie zdefiniować ewangelię. Jego oświadczenie jest w wersetach 15 i 16. “My jesteśmy Żydami z urodzenia, a nie grzesznikami z pogan, Wiedząc wszakże, że człowiek zostaje usprawiedliwiony nie z uczynków zakonu, a tylko przez wiarę w Chrystusa Jezusa, i myśmy w Chrystusa Jezusa uwierzyli, abyśmy zostali usprawiedliwieni z wiary w Chrystusa, a nie z uczynków zakonu, ponieważ z uczynków zakonu nie będzie usprawiedliwiony żaden człowiek”.
Mamy tu ważne słowa. Jest tam słowo “wiara”. Jest tam słowo “prawo”. Ale jest tam jeszcze jedno słowo użyte po raz pierwszy, które ma kluczowe znaczenie dla przesłania tego listu i dla ewangelii. Jest to słowo “usprawiedliwiony”. Widzimy je trzy razy w wersecie 16, jeden raz w wersecie 17, a potem powtarza się raz jeszcze w wersecie 21.
Paweł zamierza wypowiedzieć się na temat doktryny usprawiedliwienia, która wyjaśnia spojrzenie prawdziwej ewangelii na wiarę i Prawo. Paweł rozwija tę wielką, podstawową doktrynę usprawiedliwienia tylko z wiary. Jest to artykuł wiary, o którym Luter powiedział: “Jeśli go utracimy, utracimy całą prawdziwą doktrynę i utracimy kościół”.
Jak mamy rozumieć doktrynę usprawiedliwienia? Przedstawię wam kontrast. Gdybyś powiedział komuś w sądzie: “Jesteś potępiony”, rozumiałbyś to. Przeciwieństwem tego jest powiedzenie komuś: “Jesteś usprawiedliwiony. Jesteś sprawiedliwy”. To przeciwieństwo potępienia.
Usprawiedliwienie jest przeciwieństwem potępienia. Potępienie mówi, że jesteś winny, usprawiedliwienie mówi, że jesteś niewinny. Potępienie mówi, że jesteś zły, usprawiedliwienie mówi, że jesteś sprawiedliwy. Potępienie mówi, że jesteś zły, usprawiedliwienie mówi, że jesteś dobry. To termin prawny. To termin sądowy. Potępić kogoś to uznać go za winnego, usprawiedliwić kogoś to uznać go za niewinnego. W Biblii usprawiedliwienie jest wolnym, łaskawym aktem Boga, przez który ogłasza On grzesznika niewinnym, przebaczając mu, ułaskawiając go, i przyjmując go do społeczności. To jest fundament prawdziwej religii, chrześcijaństwa i ewangelii.
Znów pojawia się pytanie Bildada z Księgi Hioba 25: “Jakże człowiek może być sprawiedliwy w obliczu Boga?” Jak potępiony grzesznik może być uznany sprawiedliwym? Paweł odpowiada: “Przez wiarę. Przez wiarę w Chrystusa. Tylko przez wiarę. Nie przez uczynki”.
Mamy więc tutaj stwierdzenie o usprawiedliwieniu tylko przez wiarę. Jest to bardzo wyraźne i niepodważalne. Ale zauważmy siłę tego żydowskiego argumentu.
“My jesteśmy Żydami z urodzenia, a nie grzesznikami z pogan” – werset 15. Co on mówi? “My” – czyli żydowscy chrześcijanie, tacy jak Piotr, do którego mówi oraz Paweł i Barnaba – “my” – tak jak inni żydowscy wierzący w kościele w Antiochii – “my, choć jesteśmy Żydami z urodzenia, a nie grzesznikami z pogan”. To jest kontrast, który musisz zrozumieć.
Paweł mówi: “My wszyscy jesteśmy Żydami z urodzenia, ci z nas, którzy jesteśmy synami Abrahama. Całe życie żyliśmy zgodnie z Prawem. Całe życie żyliśmy z Pismem Świętym. Dobrze znamy ten system”. Żydowski system religijny dominował w żydowskiej kulturze. Był to jeden jedyny, monolityczny, monoteistyczny system. W Izraelu nie było wielu religii, tak jak w świecie pogańskim. Była jedna religia, którą była ich forma judaizmu. “Żyliśmy pod tym, więc nie byliśmy grzesznikami, tak jak poganie”.
“Jak to, nie jesteście grzesznikami?” On mówi przez to, że: “W widzialnym, oczywistym, ziemskim sensie nasz judaizm określał nasze życie. Nasz judaizm nas ograniczał. Poganie nazywani są grzesznikami, bo żyli bez ograniczeń. Żyli bez ograniczeń. Ich bóstwa są nędzne. Ich bóstwa są niemoralne. Ich świątynie są pełne prostytutek. Religia pogańska jest obrzydliwą, niemoralną religią. My tacy nie byliśmy. Wiemy, jak to jest żyć zgodnie z Prawem. Nie żyliśmy jak pogańscy grzesznicy. Wiemy, jak to jest żyć pod Prawem, i żyliśmy pod Prawem, a Prawo poskramiało nas i ograniczało nas. Staraliśmy się kochać Boga i staraliśmy się przestrzegać Jego przykazań. Pościliśmy, modliliśmy się i dawaliśmy jałmużnę.
I czego nauczyliśmy się, żyjąc pod Prawem?” Czego się nauczyliśmy?” – werset 16 – oto, czego się nauczyliśmy: “Wiedząc wszakże, że człowiek zostaje usprawiedliwiony nie z uczynków zakonu”. “My już tam byliśmy, już tam byliśmy”.
Stanowisko judaizantów jest takie: “Musisz funkcjonować pod Prawem”. Żydzi mówią: “Hej, byliśmy tam”. Paul mówi: “Doświadczyliśmy tego wszystkiego. Zrobiliśmy to, o czym mówi Rzymian 10:3. Staraliśmy się ustanowić naszą własną sprawiedliwość. Próbowaliśmy wypracować sobie drogę do Boga” – jak Paweł w swoim świadectwie w 3 rozdziale Listu do Filipian – “I czego się dowiedzieliśmy? Dowiedzieliśmy się, że człowiek nie jest usprawiedliwiony przez uczynki Prawa. Dlatego uciekliśmy do Chrystusa. Dlatego jesteśmy chrześcijanami”.
To było zewnętrzne. Jezus zwrócił na to uwagę w kazaniu na Górze: “Nikogo nie zabijasz, ale nienawidzisz ludzi, więc w swoim sercu jesteś mordercą. Nie popełniasz zdrady, ale pożądasz, więc w swoim sercu jesteś cudzołożnikiem. Jesteś cudzołożnikiem w swoim sercu”.
“Wiemy, że Prawo nie może zmienić serca. My tam byliśmy. Prawo doprowadziło nas jedynie do potępienia i do śmierci. Wiemy, że próba życia według Prawa o własnych siłach jest daremna”. Zdumiewa więc to, kiedy wierzący myślą, że musimy wrócić do Prawa. Z całą ich rasową wyższością, obietnicami przymierza, korzyściami prawnymi i Pismem, odkryli jedną bardzo, bardzo ważną rzecz: Prawo ogłosiło potępienie.
“Człowiek zostaje usprawiedliwiony nie z uczynków zakonu” – czego się dowiedzieliśmy? – “a tylko przez wiarę w Chrystusa Jezusa. A tylko przez wiarę w Jezusa Chrystusa”. Dlatego jesteśmy chrześcijanami. On umarł na krzyżu, bo my złamaliśmy Prawo. Zapłacił karę za nasze naruszenia Prawa. Zapłacił karę w całości. Wziął nasze grzechy w Swoim ciele na krzyż. Stał się za nas grzechem. A wszystko, co wymagane, żebyśmy zostali usprawiedliwieni, to uznanie tego grzechu i bezradności, opamiętanie się z samowoli, własnych starań i samosprawiedliwości oraz złożenie całej naszej ufności w dziele Jezusa Chrystusa. Zrobiliśmy to. Uwierzyliśmy i zostaliśmy usprawiedliwieni oraz otrzymaliśmy Ducha Świętego, więc żyjemy życiem, które dał nam Bóg”.
Dosłownie, mówi w wersecie 16: “Przez wiarę” – eis – “przez wiarę w Jezusa Chrystusa, w Jezusa Chrystusa”. To akt głębokiego zaangażowania. Nie tylko zgodzenia się, że Jezus żył i umarł, ale ucieczki do Niego jako do naszego schronienia. “A kiedy uciekamy się do Chrystusa jako do naszego schronienia, przyjmujemy tego, który w pełni zaspokoił Boże Prawo i tego, który poniósł karę za wszystkie nasze grzechy sądowym aktem Boga, bo nasze grzechy zostały spłacone w Chrystusie. Bóg uznał nas za sprawiedliwych jedynie przez wiarę.
Nikodem był przełożonym Żydów. Członkiem rządzącej partii faryzeuszy. Należał do elity przywódców Jerozolimy. Był skrajnie ekstremalnym legalistą. Był faryzeuszem. A przed nim nie było innych faryzeuszy, którzy by się nawrócili. Byli tak skrajnymi legalistami.
Przyszedł do Jezusa pośród całego swojego wymagającego, skrajnego legalizmu. Był związany wszystkimi nakazami Mojżeszowymi. A pytaniem w jego sercu było: “Jak mogę dostać się do Królestwa Niebieskiego? Jak mogę dostać się do Królestwa Bożego?”.
Więc mamy Żyda, który przestrzegał Prawa tak bardzo, jak to tylko możliwe, aż do ekstremalnego poziomu. I zgadnijcie – On wie, że nie jest w Królestwie. Do tego miejsca doszli żydowscy wierzący. Widzieliśmy, co zrobiło Prawo. Było bezużyteczne. Nikodem przychodzi z tym wszystkim i wie, że nie jest w Królestwie. On chce wiedzieć: “Jak mogę znaleźć się w Królestwie?”. A Jezus nie mówi mu: “Potrzebujesz zrobić jeszcze kilka rzeczy”. Mówi: “Musisz narodzić się na nowo”.
“Musisz dosłownie wrócić i zacząć wszystko od nowa”. “Nic z tego nic nie znaczy. Bez znaczenia są uczynki nagromadzone przez całe życie. Pędzisz do piekła równie szybko, co humanistyczny, naturalistyczny, niemoralny ateista. Musisz zacząć wszystko od nowa, bo uczynki nie grają żadnej roli”.
“Jak to możliwe?” – mówi Nikodem. Jezus mówi: “Musicie narodzić się z góry. Wy nie możecie tego zrobić. Bóg musi to zrobić”. Grzesznik może tylko wołać do Boga, by dał mu życie i wiarę w Chrystusa.
“Żyliśmy więc pod Prawem. “Wiemy, że człowiek zostaje usprawiedliwiony nie z uczynków zakonu, tylko przez wiarę w Chrystusa Jezusa, i myśmy w Chrystusa Jezusa uwierzyli, abyśmy zostali usprawiedliwieni z wiary w Chrystusa, a nie z uczynków zakonu” – i teraz ogólna zasada – “ponieważ z uczynków zakonu nie będzie usprawiedliwiony żaden człowiek”. To niemożliwe. “My tam byliśmy”, mówi do Piotra. “Byliśmy tam. Byliśmy pod Prawem. Co to dało? Tylko nas to potępiło”.
Mamy więc reakcję Pawła, a następnie stwierdzenie Pawła, które powtarza trzy razy w tym 16 wersecie tak, że jest to absolutnie jednoznaczne. Jest to osobiste: “uwierzyliśmy”. Jest to uniwersalne: “nie będzie usprawiedliwiony żaden człowiek”. “Uwierzyliśmy w jedyną możliwą prawdę, która może nas usprawiedliwić w oczach Boga”. Nawiasem mówiąc, on wciąż strofuje tutaj Piotra, Barnabę i pozostałych.
Mamy więc jego reakcję, jego oświadczenie, a teraz chcę, żebyście zauważyli od 17 wersetu do końca – omówimy to krótko, choć moglibyśmy poświęcić temu całe życie. Wiem, że wiele o tym wiecie, więc nie chcę znów przywoływać tego wszystkiego w szczegółach. Przyjrzyjmy się jednak temu, co mówi. To jest jego obrona. Mieliśmy odpowiedź i oświadczenie. A to jego obrona.
On broni usprawiedliwienia tylko przez wiarę. Widzimy tutaj, że Biblia to nie zbiór sentymentalnych myśli o religii. Biblia jest pełna potężnych, starannie opracowanych argumentów natchnionego, błyskotliwego umysłu. Jeden z nich widzimy w tych wersetach. Spójrzmy więc na to. I trzymajmy się tego.
“A jeśli szukając usprawiedliwienia w Chrystusie” – co jest jedyną drogą, oczywiście przez wiarę – “i my sami okazaliśmy się grzesznikami, to czy Chrystus jest sługą grzechu?” Kiedy to czytasz, to mówisz najpierw: “Chwileczkę, co on tu mówi?” Zasadniczo, na potrzeby argumentacji, przyznaje rację judaizantom. Judaizanci uważali, że: “Jeśli wszystko, co robisz, to ufanie w wiarę, nie jesteś zbawiony. Musisz wrócić do Prawa, obrzezać się i przestrzegać Prawa”.
Więc Paweł mówi: “Dobrze. Jeśli szukając usprawiedliwienia w Chrystusie i my sami okazaliśmy się grzesznikami, to czy Chrystus jest sługą grzechu?” “Jeśli judaizanci mają rację” – pomyślcie razem ze mną – “jeśli judaizanci mają rację, to Chrystus wystawił nas na grzech, bo głosi, że zbawienie jest tylko przez wiarę w Niego. A jeśli to zrobimy, uwierzymy w Niego, otrzymamy Jego łaskę, przyjmiemy ją przez wiarę, a teraz wy, judaizanci, mówicie, że skoro nie trzymamy się Prawa, to jesteśmy grzesznikami, więc Chrystus uwolnił nas, by doprowadzić nas do grzechu. Jeśli judaizanci mają rację, że starając się być usprawiedliwieni tylko przez wiarę w Chrystusa niezależnie od uczynków, okazujemy się grzesznikami, ponieważ nie przestrzegamy Prawa, to czy powiesz, że Chrystus uczynił nas grzesznikami?”
“Ewangelia uwalnia nas od Prawa, od tyranii Prawa, od panowania Prawa i od kary Prawa”. “Teraz, gdy Chrystus nas wyzwolił” – jak mówi w rozdziale 5, werset 1 – “mówisz nam, że jeśli nie wrócimy do Prawa, to Chrystus uczynił nas grzesznikami. Więc mówisz, że Chrystus jest sługą grzechu?”
Pamiętajmy, że rozmawia z Piotrem. Rozmawia z Piotrem i Barnabą, z którym przez lata byli razem pastorami. “Co ty robisz? Potępiasz Chrystusa”. To dość odważne. Piotr miał już za sobą zaparcie się Chrystusa.
“Kiedy jesz i funkcjonujesz z poganami, kiedy akceptujesz ich z łaską jako braci i siostry w Chrystusie tylko z powodu wiary, masz rację. Ale jeśli wy, Piotrze, Barnabo i pozostali, dołączycie do judaizujących legalistów, wtedy mówicie, że nasza dawna wolność, wasza dawna wolność, to, jak żyliście od 10 rozdziału Dziejów Apostolskich i to, jak żyliście w Antiochii, było grzechem. A zatem Chrystus uwolnił was do grzechu. Mówiąc wam, że jesteście wolni od Prawa, Chrystus uczynił was gorszymi grzesznikami niż kiedykolwiek”.
Paweł wycofuje się z własnej logiki, bo jest ona bluźnierstwem i mówi: “Z pewnością nie”. “Mé genoito” w języku greckim. “Nie, nie, nie, nie, nie. Niemożliwe. Broń Boże”. Nie, Chrystus nie promuje tutaj grzechu. To Judaizanci promują grzech.
Werset 18: “Bo jeśli znowu odbudowuję to, co zburzyłem, samego siebie czynię przestępcą”. Chrystus nie popełnił przestępstwa, uwalniając nas od Prawa. Wy staliście się przestępcami, zabierając nas z powrotem do Prawa i odbudowując to, co kiedyś zniszczyliście ewangelią łaski. Zamiast zgrzeszyć przez porzucenie Prawa dla łaski, stajesz się grzesznikiem, powracając do Prawa, które porzuciłeś. Odbudowujesz system legalizmu.
Co za konfrontacja między Piotrem i Pawłem! “Jeśli cofnę się i spróbuję ustanowić zbawienie przez prawo, jestem przestępcą. Jestem hipokrytą. Nie mogę tego zrobić”. Dlaczego, Pawle? Werset 19: “Albowiem ja przez zakon umarłem zakonowi, abym żył Bogu”. On mówi: “To jest fakt historyczny. Umarłem dla Prawa”.
Jako chrześcijanin nie definiujesz swojego życia przez Prawo. Nie definiujesz swojego życia przez Prawo. Robią tak legaliści i libertyni. Legaliści definiują swoje życie przez przestrzeganie Prawa. Libertyni i antynomianie definiują swoje chrześcijańskie życie przez obojętność wobec Prawa. Ale w obu przypadkach są to tylko dwie strony tego samego medalu. Definiują chrześcijańskie doświadczenie przez relację z Prawem.
Nie definiujemy naszego życia przez relację z Prawem. Definiujemy nasze życie przez relację z Jezusem Chrystusem. “Umarłem dla Prawa. Prawo nie jest już moim panem. Już dłużej mnie nie potępia. Umarłem dla Prawa. To fakt historyczny.
“Przy zbawieniu, w chwili, gdy uwierzyłem w Chrystusa, umarłem dla Prawa. Nic nie łączy mnie już z Prawem. Nic nie łączy mnie już z obrzezaniem. Nic nie łączy mnie już z szabatami, dniami świątecznymi, festiwalami i nowiami księżyca”. Wszystkie te rzeczy Paweł odrzuca w 2 rozdziale Kolosan. “To nie znaczy, że jestem nieposłuszny. Wręcz przeciwnie. Mam nowego mistrza: Chrystusa. To miłość prowadzi mnie do posłuszeństwa, a nie strach do przestrzegania Prawa.
“Miłość” – mówi Paweł – “wypełnia całe Prawo. Tak naprawdę, kiedy żyłem pod Prawem, nie mogłem przestrzegać Prawa i byłem grobem pobielanym: na zewnątrz pomalowanym na biało, a wewnątrz pełnym cuchnących kości umarłych. Ale w Chrystusie mogę wypełnić Prawo” – Rzymian 8:1 – “z głębi serca”. Dlaczego? Ponieważ z usprawiedliwieniem przychodzi odrodzenie. A wraz z odrodzeniem przychodzi nowe serce, nowy duch, nowa natura.
“Prawo nie definiuje mojego życia. Nie jestem legalistą ani libertynem. Moja perspektywa nie skupia się na Prawie, żyję dla Boga. “Jak to się stało? Jak przeszedłeś od Prawa, które definiuje wszystko: obrzezanie, wszystkie ograniczenia ceremonie, rytuały i wymagania? Jak przeszedłeś od tego do zwykłego życia dla Boga?
Wyjaśnia to werset 20, jeden ze wspaniałych wersetów Biblii. “Z Chrystusem jestem ukrzyżowany”. “Jak umarłeś dla Prawa?” “Z Chrystusem jestem ukrzyżowany. Żyję więc już nie ja, ale żyje we mnie Chrystus, a obecne życie moje w ciele jest życiem w wierze w Syna Bożego, który mnie umiłował i wydał samego siebie za mnie”. Czy widzisz w tym wersecie jakieś prawo?
To werset, który definiuje, czym jest bycie chrześcijaninem. Zostałeś ukrzyżowany z Chrystusem. Zmartwychwstałeś z Chrystusem. To już nie ty żyjesz, ale żyje w tobie Chrystus. A twoje obecne życie nie jest życiem pod Prawem, ale życiem wiarą w Syna Bożego, “który mnie umiłował i wydał samego siebie za mnie” – mówi Paweł. “Żyję w miłości do Zbawiciela, który mnie umiłował i wydał siebie za mnie. Żyję w całkowitym zaufaniu do Niego. A z tego zaufania wypływa kochające posłuszeństwo”.
“Co masz na myśli przez: Zostałem ukrzyżowany z Chrystusem?” “Kiedy On umarł, ja umarłem”. Bóg może usprawiedliwić tego, kto ma wiarę w Jezusa, bo Jezus zapłacił w całości karę za grzechy tego wierzącego.
Mówiłem to wiele razy na przestrzeni lat. Na krzyżu Jezus został ukarany za wszystkie grzechy wszystkich ludzi w całej historii, którzy kiedykolwiek uwierzą. Kiedy On umarł, ja zostałem tam ukrzyżowany. Kiedy On zmartwychwstał, ja powstałem razem z Nim. Mamy to w Rzymian 6. Ochrzczony lub zanurzony w Jego śmierć. Zanurzony w Jego zmartwychwstanie. Prowadzący nowe życie.
“Nie jestem człowiekiem, którym kiedyś byłem. Żyję już nie ja, lecz żyje we mnie Chrystus. Co za stwierdzenie! Unia z Chrystusem. “Nie jestem dawnym mną. Nie żyję w relacji z Prawem. Żyję w relacji z Chrystusem przez wiarę. Pokładam w Nim całą moją ufność i staram się Mu podobać, kochać, czcić i wielbić. Go. A to przekłada się na prawdziwe posłuszeństwo Bożemu Prawu. Nie zewnętrznemu, nie ceremonialnemu, ale moralnemu, duchowemu”.
Paweł mówi to, co wszyscy wiemy: “Ci z nas, którzy zostaliśmy ukrzyżowani z Chrystusem, umarliśmy i zmartwychwstaliśmy razem z Nim. Żyję już nie ja, lecz żyje we mnie Chrystus”. To jest najjaśniejsza i najprostsza definicja tego, czym jest bycie chrześcijaninem. To już nie ty, to Chrystus w tobie. Stałeś się z Nim jedno. “Kto łączy się z Panem, jest z nim jednym duchem”.
Paweł w kółko powtarza: “W Chrystusie. Jesteśmy w Chrystusie. W Chrystusie, w Chrystusie, w Chrystusie”. Potem odwraca to i mówi: “Chrystus w nas, Chrystus w nas, Chrystus w nas.” “Nie wiem, gdzie ja się kończę, a On zaczyna. Nie żyję według Prawa. Nie zabieraj mnie z powrotem. Żyję według miłości. Żyję przez wiarę w Tego, który mnie umiłował i wydał samego siebie za mnie”. Co za niesamowita prawda!
W chwili, gdy uwierzyliśmy, przez Boży cud, jesteśmy ukrzyżowani z Chrystusem. Spełnione zostało wszystko, czego wymagało od nas Prawo za jego naruszenia. Nie ma to już nad nami władzy. Umiera nasze “ja”. Złamana zostaje dominująca moc starej natury. “Żyję, ale już nie ja. To przemieniony “ja” zamiast grzesznika z całkowicie zdeprawowaną naturą, próbującego zasłużyć na akceptację u Boga przez uczynki. Jestem teraz święty, zaakceptowany, ukochany, z Chrystusem żyjącym we mnie, żyjącym Jego życiem przeze mnie. Jestem posłuszny, ponieważ On jest posłuszny”.
Paweł mówi: “Nie możesz tego odpuścić”. Werset 21: “Nie odrzucam łaski Bożej; bo jeśli przez zakon jest sprawiedliwość, tedy Chrystus daremnie umarł”. Jeśli dodasz uczynki, łaska przestanie być łaską. “Nie przekreślę tego. Nie unieważnię. Nie uznam, że zbawienie z łaski przez wiarę jest nieważne i nie pozwolę na jakiekolwiek uczynki. Jeśli to przychodzi przez moje uczynki, to Chrystus umarł nadaremno”. Mam nadzieję, że czujecie moc słów Pawła, i pamiętacie, do kogo je wypowiedział: do Piotra.
Filarami wiary chrześcijańskiej są łaska Boża, wiara w Chrystusa oraz śmierć i zmartwychwstanie Chrystusa. Jeśli ktoś upiera się, że może zasłużyć na swoje zbawienie przez własne wysiłki, podważa łaskę Bożą, zbawienie tylko przez wiarę i całkowitą skuteczność śmierci i zmartwychwstania Jezusa Chrystusa. W ten sposób Paweł broni prawdy ewangelii.
Przychodzimy do Ciebie, Panie, na koniec wspaniałego czasu uwielbienia, społeczności i błogosławieństwa. Wdzięczni ponad miarę za łaskę, która sięgnęła w dół i dała nam życie, gdy byliśmy martwi w przewinieniach i grzechach. Dziękujemy Ci, że nas odrodziłeś, dałeś nam wiarę w prawdziwą ewangelię, usprawiedliwiłeś nas, odkupiłeś nas, uświęcasz nas i, pewnego dnia, doprowadzisz nas do wiecznej chwały.
Radujemy się ewangelią. Obyśmy byli wierni ewangelii, nigdy nie skłaniali się w drugą stronę, nigdy nie zbaczali, nigdy nie udzielali żadnego poparcia nikomu, kto głosi fałszywą ewangelię. Obyśmy byli odważni w głoszeniu prawdy ewangelii, a Ty bądź uwielbiony.
Ponieważ Chrystus stał się za nas grzechem, my staliśmy się sprawiedliwością Bożą w Nim. Pomóż nam zrozumieć bogactwo naszej unii z Chrystusem, która definiuje nasze życie i sprawia, że kochamy Twoje Prawo, co było niemożliwe zanim zostaliśmy odkupieni. Mogliśmy się go bać. Nie mogliśmy go kochać. Ale teraz je uwielbiamy. Żyjemy przez wiarę w Chrystusa i miłość, która pochodzi od Niego.
Dziękujemy Ci za to, co zrobisz w naszych sercach z prawdą. To Twoje Słowo, bardziej potężne niż wszelki miecz obosieczny. Użyj go dzisiaj w naszych sercach. Modlimy się o to dla Twojej chwały. Amen.
© EWC | Amor Veritatis | GTY