Jak pokarm i seks są uświęcane?

Transkrypcja audio

Pastorze, mamy dwa powiązane ze sobą pytania na temat modlitwy, które być może będą wymagały dwóch osobnych odpowiedzi: (1) Czy powinniśmy modlić się przed jedzeniem? Dlaczego tak lub, dlaczego nie? Oraz: (2) W jaki sposób pokarm jest „uświęcany” przez słowo i modlitwę? (1 Tymoteusza 4:3-5)?

Myślę, że lepiej będzie rozdzielić te dwie kwestie. Dzisiaj zamierzam omówić drugie pytanie oraz 4 rozdział 1 Listu do Tymoteusza. Uważam, że jest to na tyle istotne, biorąc pod uwagę sposób, w jaki żyjemy na tym świecie, że możemy przeznaczyć cały odcinek podcastu na odpowiedź. A później przejdziemy do wcześniejszej części pytania: „Czy powinniśmy się modlić przed posiłkami?”.

Oto 1 Tymoteusza 4:3-5, częściowo sparafrazowany: W czasach ostatecznych ludzie będą zabraniać wstępowania w związki małżeńskie, co prawdopodobnie oznacza, że seks będzie stanowić pewien problem lub będzie uważany za zbyt brudny, zbyt cielesny, lub zbyt jakiś tam — zbyt nieduchowy. Ludzie będą zabraniać zawierania małżeństw i będą nakazywać powstrzymywanie się od pokarmów — a więc jedzenie i seks są tutaj dwoma sprawami do omówienia — „które Bóg stworzył, aby je przyjmowali z dziękczynieniem wierzący i ci, którzy poznali prawdę. Wszelkie bowiem stworzenie Boże jest dobre i nie należy odrzucać niczego, co się przyjmuje z dziękczynieniem. Uświęcone bowiem zostaje przez słowo Boże i modlitwę”.

Świętość poprzez wstrzemięźliwość?

Więc w tym wersecie przedstawiona jest fałszywa nauka, fałszywa duchowość, która rozwiązuje problem seksu i jedzenia za pomocą ascezy — ścisłej ascezy: zakazu zawierania małżeństw, zakazu spożywania pewnych pokarmów. W ten sposób rozwiązują oni problem pokus seksualnych, aby nie miały nad nami kontroli i nie dominowały nad nami, oraz pokus związanych z jedzeniem, aby nie przejęły nad nami kontroli.

W 1 Tymoteusza 4:3-5 przedstawiona jest fałszywa nauka, fałszywa duchowość, która rozwiązuje problem seksu i jedzenia za pomocą ascezy.

To niesamowite, że dwa tysiące lat temu Paweł zajmował się dwoma ogromnymi pokusami naszych czasów. Kilka lat temu przemawiałem na konferencji do około ośmiuset misjonarzy. Powiedziano mi, że tego popołudnia zamierzają zwolnić pięciu misjonarzy za pornografię. Na co powiedziałem: „Naprawdę?”. I rzeczywiście zarząd misji zamierzał ich zwolnić. Powiedziałem na to: „Dobra, muszę się do tego odnieść”. Zatem zmieniłem mój plan. Mówiłem na temat spraw seksualnych. Kiedy skończyłem, podeszła do mnie kobieta. A pamiętajcie, że przemawiałem głównie do mężczyzn. Podeszła do mnie i powiedziała: „Jeśli zmieniłby pastor w swoim kazaniu słowo seks na słowo jedzenie, okazałoby się, że dotyczy to niemal każdej kobiety w tym pomieszczeniu tak samo, jak temat seksu dotyczy niemal każdego mężczyzny w tym pomieszczeniu”. I pomyślałem: Naprawdę? Nie wiem, czy miała rację, ale fakt, że to powiedziała, jest naprawdę wymowny. 

A więc w tym fragmencie Paweł porusza te dwa tematy. Tak naprawdę, jeśli przejdziemy do 1 Listu do Koryntian 6:12, gdzie Paweł mówi: „Wszystko mi wolno, ale ja nie dam się niczemu zniewolić”, zobaczymy, że dwie rzeczy, o których mówi w następnych wersetach, to brzuch – jedzenie i nierząd – seks.

Tak więc te dwa ogromne pragnienia, które posiadają ludzie, stworzone przez Boga — żądza seksu i żądza jedzenia — mogą stać się bałwochwalstwem. Mogą stać się zniewoleniem i to dlatego powstają fałszywe nauki. Musimy nad tym zapanować, prawda? Musimy to jakoś rozwiązać. Nakażmy więc naszym najzdolniejszym ludziom, aby nie zawierali małżeństw i ustalmy razem, od jakich pokarmów powinni się powstrzymywać, a pokonamy ten problem przy pomocy ascezy. 

Słowo Boże i dziękczynienie

Paweł powiedział w 2 rozdziale Listu do Kolosan: „To do niczego was nie doprowadzi”. A więc jakie było rozwiązanie, które zaproponował Paweł? Pytanie naszego słuchacza dotyczyło właśnie tego. Rozwiązanie Pawła brzmi: jedzenie i seks są uświęcane przez słowo Boga i modlitwę. Jeśli więc zapytamy: „Jakie słowo? Czy masz jakieś konkretne słowo na myśli, Pawle? I jaki rodzaj modlitwy masz na myśli i kiedy należy się modlić?”. Nie jesteśmy pozostawieni bez wskazówek. Sam kontekst — werset 4 — mówi, że Bóg stworzył je, aby były „przyjmowane z dziękczynieniem”. 

Taka powinna być modlitwa. Powinna być modlitwą dziękczynną. Dziękczynienie oznacza detronizację bożka i przekształcanie go w dar, prawda? Mówiliśmy o tym wcześniej. Seks zaczyna nami kierować, zaczyna oplatać nasze życie potężną, zniewalającą siłą, a dziękczynienie pokornie mówi: „Nie jesteś bogiem. Jesteś darem, danym od Boga. Pozwolę, żeby to On określał, w jaki sposób mam wykorzystać ten dar, a ja będę wypełniony pokornym dziękczynieniem. Nie będę cię czcił. Przyjmę cię lub nie – jako dar dany mi od Boga i będę Mu za dziękował”. Myślę zatem, że dziękczynienie jest tutaj tym, co kryje się za zdaniem: „Uświęcone zostaje przez modlitwę” — modlitwa jest tu ujęta właśnie w tym kontekście: „Dziękuję Bogu za ciebie, dlatego, nie będziesz konkurencją dla Boga. Będziesz raczej narzędziem, przez które uwielbiam Boga”.

To natomiast sprawia, że zadaję sobie pytanie: A zatem, czym jest słowo Boga, o którym jest tu mowa: „Uświęcone bowiem zostaje przez słowo Boże i modlitwę” (1 Tymoteusza 4:5)? W poprzednim wersecie czytamy, że te rzeczy zostały stworzone po to, aby cieszyli się nimi ci, którzy poznali i uwierzyli w prawdę. A więc w Słowie Bożym kryje się prawda, która pomoże nam nie nadużywać tych darów. Usiadłem więc i rozmyślałem o tym, gdzie apostoł Paweł się do tego odniósł? I pomyślałem o 1 Koryntian 10:25-26: „Jedzcie wszystko, co się sprzedaje na targu mięsnym. Dla spokoju sumienia w nic nie wnikajcie, gdyż własnością Pana jest ziemia i to, co ją wypełnia”.

Przekształcanie bożka w dar

Co Paweł robi w tym fragmencie? Mówi: „Jedzenie jest czyste. Możesz je jeść”. W jaki sposób Paweł uświęca dla nich jedzenie? Sięga do Słowa Bożego: „Pańska jest ziemia i wszystko, co ją wypełnia” (Psalm 24:1).

A więc moja ogólna odpowiedź na pytanie: „Co to oznacza?”, brzmi: jeśli mamy do czynienia z seksem lub jedzeniem, uniemożliwiamy im nadmierną kontrolę lub nadmierne znaczenie w naszym życiu, podporządkowując je Słowu Bożemu, gdyż ziemia należy do Pana. Nie musisz się więc martwić, że jesz mięso, które zostało ofiarowane bożkowi. Ono należy do Boga. On ofiarowuje ci je jako dar. Jeśli mówimy Bogu: „Dziękuję”, to detronizujemy bożka i czynimy z niego dar.

Chciałbym więc, aby wszyscy ludzie umieścili wszystkie Boże dary — nie tylko seks i jedzenie, ale wszystkie dary Boga — w kontekście Jego słowa. Niech Jego słowo określi ich miejsce, a następnie niech wypełni nas dziękczynienie i niech przelewa się ono w modlitwach wdzięczności.

Udostępnij!
    Dołącz!
    Wpisz swój e-mail, aby co dwa tygodnie otrzymywać najnowsze materiały EWC.