Artykuł ten jest częścią serii Czego Jezus żąda od świata na podstawie książki Johna Pipera o tym tytule.
Dana mi jest wszelka moc na niebie i na ziemi. Idźcie tedy i czyńcie uczniami wszystkie narody, chrzcząc je w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego, ucząc je przestrzegać wszystkiego, co wam przykazałem. A oto Ja jestem z wami po wszystkie dni aż do skończenia świata (Mt 28:18–20).
Wtedy rzekł uczniom swoim: Żniwo wprawdzie wielkie, ale robotników mało. Proście więc Pana żniwa, aby wyprawił robotników na żniwo swoje (Mt 9:37–38).
Wyjdź na drogi i między opłotki i przymuszaj, by weszli, i niech będzie zapełniony dom mój (Łk 14:23).
Powiadam wam: Większa będzie radość w niebie z jednego grzesznika, który się upamięta, niż z dziewięćdziesięciu dziewięciu sprawiedliwych, którzy nie potrzebują upamiętania (Łk 15:7).
Jak Ojciec mnie posłał, tak i Ja was posyłam (J 20:21).
Zanim Jezus nakazał swoim uczniom, aby czynili uczniami wszystkie narody, podał im przyczynę, dla której zażądał od nich tej zdawałoby się aroganckiej misji. Powiedział: „Dana Mi jest wszelka władza w niebie i na ziemi” (Mt 28:18 BT). Każdy naśladowca Jezusa może wezwać naśladowcę innego pana do upamiętania się na tej podstawie, że Jezus ma we wszechświecie wszelką władzę.
Czym jest władza?
Termin „władza” odnosi się do uprawnień oraz sprawowania rządów w danej relacji. Ojciec ma władzę nad swoimi dziećmi, ale już niekoniecznie nad swoim sąsiadem. Porucznik w wojsku włada swoim plutonem, ale nie dowódcą kompanii. Nauczyciel ma w klasie władzę nad swoimi uczniami, ale nie nad ich rodzicami. Kierownik biura sprawuje władzę nad sekretarkami, ale nie nad dyrektorem zarządu.
Znaczenie władzy zostało przedstawione w opisie spotkania Jezusa z setnikiem, który prosił Jezusa o uzdrowienie swojego sługi. Setnik nie czuł się godny gościć w swoim domu Jezusa, dlatego powiedział: „Panie, nie jestem godzien, abyś wszedł pod dach mój, ale powiedz tylko słowo, a będzie uzdrowiony sługa mój. Bo i ja jestem człowiekiem podległym władzy i mam pod sobą żołnierzy; i mówię temu: Idź, a idzie; innemu zaś: Przyjdź, a przychodzi; i słudze swemu: Czyń to, a czyni” (Mt 8:8–9). Innymi słowy, władza to uprawnienie oraz możność nakazywania podwładnym wykonania tego, czego chce od nich władza.
Taką władzę nad wszystkim ma Jezus. „Dana Mi jest wszelka władza w niebie i na ziemi”. Zwrot „w niebie i na ziemi” oznacza wszelką władzę. Dlatego też władzy Jezusa podlegają wszyscy i wszystko: każda istota ludzka, każdy anioł, każdy demon a nawet sam diabeł oraz cały świat naturalny i to wszystko, co w nim zachodzi.
Całkowita władza Jezusa
Całkowitą władzę Jezusa widać nawet podczas jego służby na ziemi. Pokazał, że ma władzę odpuszczania grzechów, które może odpuszczać jedynie Bóg, co spowodowało, że posądzano go o bluźnierstwo (Mk 2:7–12). Widzimy ją, kiedy nauczał Żydów i wyjaśniał im pisma Starego Testamentu: „Zdumiewali się Jego nauką: uczył ich bowiem jak ten, który ma władzę, a nie jak uczeni w Piśmie” (Mk 1:22 BT; Mt 5:17–18). Widzimy ją, kiedy zgromił szatana (Mt 4:10) i rozkazywał duchom nieczystym: „Nawet duchom nieczystym rozkazuje i są mu posłuszne” (Mk 1:27). Widzimy ją, kiedy rozkazywał żywiołom oraz uzdrawiał ludzi z wszelkich chorób (Mt 4:23), zamienił wodę w wino (J 2:9; 4:46), uciszył burzę: „I obudziwszy się, zgromił wicher i rzekł do morza: Umilknij! Ucisz się! I ustał wicher, i nastała wielka cisza” (Mk 4:39).
Widzimy władzę Jezusa w sprawach życia i śmierci zarówno swojej, jak i innych ludzi, a także w sprawie życia wiecznego. Przywracał umarłym życie (Mk 5:41–42; Łk 7:14–15; J 11:43– 44), a także panował nad własną śmiercią i zmartwychwstaniem: „Nikt mi go nie odbiera, ale Ja kładę je z własnej woli. Mam moc dać je i mam moc znowu je odzyskać; taki rozkaz wziąłem od Ojca mego” (J 10:18). I to On sprawuje pełną władzę na sądzie ostatecznym. Powiedział, że Bóg Ojciec „dał mu władzę sądzenia, bo jest Synem Człowieczym” (J 5:27) i że Bóg dał mu „władzę nad wszelkim ciałem, aby dał żywot wieczny” (J 17:2) tym wszystkim, których Ojciec mu dał.
W jaki sposób Jezus sprawuje władzę nad całym światem
Wszystko jest zależne od władzy Jezusa. On ma prawo oraz możność żądania posłuszeństwa od każdej żyjącej duszy. Jako Pan wszechświata żąda On, aby jego uczniem został każdy człowiek z każdego narodu i z każdej religii. Jezus realizuje to uniwersalne żądanie wobec każdego człowieka wysyłając swoich naśladowców, aby czynili uczniami ludzi ze wszystkich narodów. Powiedział, że dana mu jest wszelka władza w niebie i na ziemi, a następnie dodał spójnik wynikowy „dlatego”1. Spójnik ten pokazuje nie tylko to, że władza Jezusa nad wszystkim stanowi podstawę jego żądań wobec każdego człowieka, ale także i to, że sposób, w jaki wysuwa On swoje żądania do każdego człowieka podany jest w następującej po nim wypowiedzi.
Następująca po tym spójniku wypowiedź jest wielkim posłannictwem – nakazem, aby iść i czynić uczniami: „Idźcie tedy i czyńcie uczniami wszystkie narody, chrzcząc je w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego” (Mt 28:19). Innymi słowy, Jezus nie kieruje swoich żądań do człowieka prosto z nieba. On kieruje te żądania do ludzi poprzez swoich naśladowców. Zasadę tę Jezus podał jeszcze podczas swojej służby na ziemi: „Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam, kto przyjmuje tego, kogo poślę, mnie przyjmuje; a kto mnie przyjmuje, przyjmuje tego, kto mnie posłał” (J 13:20; Mt 10:40). Prawdą jest, że powiedział: „zbuduję Kościół mój” (Mt 16:18); oraz: „Mam i inne owce, które nie są z tej owczarni; również i te muszę przyprowadzić, i głosu mojego słuchać będą” (J 10:16). Prawdą jest, że On to czyni. Jednak nie powiedział przez to, że będzie czynił to bezpośrednio z nieba, bez swoich wysłanników. Wiemy o tym, ponieważ modlił się za swój przyszły Kościół opisując go jako tych, „którzy przez ich słowo uwierzą we mnie” (J 17:20).
Misja ewangelizacji aż do końca świata
Mówiąc inaczej, Jezus buduje swój Kościół i zgromadza swoje owieczki z różnych narodów tego świata poprzez słowa głoszone przez jego posłańców. Na podstawie powszechnej władzy Jezusa realizowana jest misja, która będzie trwać aż do końca historii czasów i ludzkości: „Idźcie tedy i czyńcie uczniami wszystkie narody. (…) A oto Ja jestem z wami po wszystkie dni aż do skończenia świata” (Mt 28:19–20). Słowa „aż do skończenia świata” mówią o tym, że misja ta ma trwać aż do powtórnego przyjścia Jezusa. Żądanie to nie zostało skierowane jedynie do pierwszego pokolenia uczniów. Misja ewangelizacji trwa tak długo, jak długo obowiązuje obietnica wspierania tej misji. A obietnica ta mówi o tym, że wszechwładny Jezus będzie z nami „aż do skończenia świata”. Żądanie Jezusa, aby iść i czynić uczniami obowiązuje dotąd, dopóki istnieje czas i dopóki istnieją narody, w których ludzie nie znają Jezusa.
W imieniu Jezusa przemawiają jego uczniowie
Z tego żądania wynika kilka rzeczy. Po pierwsze, żądanie Jezusa rozgłaszają jego uczniowie, a nie On sam. Jezus powiedział, że jest jedynym Panem wszechświata i że jego uczniem powinien być każdy człowiek z każdego narodu i każdej religii, bądź nie wyznający żądnej religii. Żądanie czynienia uczniami ludzi ze wszystkich narodów i wszystkich religii świata jest obecnie skierowane do jego wysłanników. Jezus wysyła swoich uczniów, aby szli i czynili uczniami ludzi ze wszystkich narodów i bez względu na wyznawaną przez nich religię: czy to żydów, hinduistów, buddystów, muzułmanów, animistów, ateistów, agnostyków. Jezus wysyła swoich uczniów, których wspiera swoją wszechwładzą, aby szli i wzywali wszystkich ludzi z każdego narodu i każdej religii do nawrócenia się i stania się uczniami Jezusa.
Oznacza to, że w czasach relatywizmu (takich jak obecne), w których ludzie nie pielęgnują obiektywnej, niezmiennej prawdy, uczniowie Jezusa będą oskarżani o arogancję, ponieważ głoszą, że Jezus ma wszelką władzę (co jest zgodne z prawdą) i że każdy powinien upamiętać się i uwierzyć w niego. Posłańcy będą ostrzegać każdego, że odrzucenie Jezusa jako odwiecznego Syna Bożego, który przyszedł na ten świat, aby przez swoją śmierć odkupić grzeszników, a następnie zmartwychwstał jako Pan wszechświata, powoduje utratę życia wiecznego. Jezus powiedział: „Kto wierzy w Syna, ma żywot wieczny, kto zaś nie słucha Syna, nie ujrzy żywota, lecz gniew Boży ciąży na nim. (…) Kto nie czci Syna, ten nie czci Ojca, który go posłał” (J 3:36; 5:23; por. J 15:23).
Wysłannicy Jezusa działają na podstawie danego im upoważnienia oraz obietnicy: „A kto was słucha, mnie słucha, a kto wami gardzi, mną gardzi. A kto mną gardzi, gardzi tym, który mnie posłał” (Łk 10:16). Uczniowie Jezusa będą pogardzani za głoszenie, że wszelka władza należy do Jezusa i że każdy musi zostać jego uczniem pod rygorem utraty życia wiecznego. Jezus wiedział, że nastąpią takie reakcje: „Jeśli świat was nienawidzi, wiedzcie, że mnie wpierw niż was znienawidził” (J 15:18). Dlatego też do swojego radykalnego żądania czynienia uczniami dołączył dwa zapewnienia:
- wszelka władza w rzeczywistości należy do niego,
- będzie ze swoimi wysłannikami aż do końca świata.
Jezus żąda, aby w Jego królestwie byli ludzie z różnych ras i narodów
Kolejną rzeczą, która wynika z żądania czynienia uczniami jest to, że Jezusowi zależy na tym, aby jego uczniami byli ludzie ze wszystkich grup etnicznych oraz ze wszystkich narodów. Mówiąc: „Idźcie tedy i czyńcie uczniami wszystkie narody”, nie miał On na myśli państw. Występujące w Biblii terminy „narody” oraz jego synonim „ludy” (Łk 2:31; Ps 117:1) nie oznaczają konkretnych państw, takich jak: USA, Hiszpania, Brazylia, Chiny, itp., lecz raczej grupy etniczne, językowe oraz kulturowe wewnątrz państw. Na przykład w Chinach jako państwie istnieje kilkadziesiąt narodowości: Dulong, Li, Lisu, Shui, Salarowie, Yao, itd. W znanych Jezusowi pismach Starego Testamentu czytamy o narodowościach: „Jebuzytów, Amorytów, Girgaszytów, Chiwwitów, Arkitów, Synitów, Arwadytów, Semarytów i Chamatytów” (1 M 10:16–18).
W czasach współczesnych żądanie Jezusa czynienia uczniami ludzi ze wszystkich narodów oznaczałoby na przykład czynienie uczniami Beludżów z Pakistanu, Mandinka z Gwinei, Ugiów z Indonezji, Wa z Chin, a także mieszkających w Minneapolis Somalijczyków i Dakotów. To właśnie tego rodzaju grupy etniczne miał na myśli Pan Jezus, mówiąc: „Idźcie tedy i czyńcie uczniami wszystkie narody”. Wszędzie tam, gdzie istnieje odrębna grupa ludności, w której nie ma uczniów Jezusa, donośnie rozbrzmiewa jego żądanie: „Idźcie tam z mojego upoważnienia jako moi wysłannicy, z moim słowem, moją miłością oraz moją mocą i czyńcie ich uczniami”. Nakaz czynienia uczniami pozbawiony jest jakiejkolwiek stronniczości. Jezus nie jest ani człowiekiem Zachodu, ani Wschodu. Z całym poświęceniem zabiega o etniczną różnorodność oraz jedność w prawdzie pod jego panowaniem. W rzeczywistości słowo tłumaczone jako „narody” (Mt 28:19) to ěθνος, z którego wywodzi się termin „etniczny”.
W historii nie zawsze było widoczne to, że Bóg pragnął ewangelizacji wszystkich narodów. W niektórych okresach wydawało się, że Bóg był zainteresowany jedynie swoim ludem – Izraelem, a nie pozostałymi narodami. Dzieła Boże realizowane były pośrednio i czasami w sposób zupełnie dla nas niezrozumiały. Jak należy rozumieć ten nakaz dotyczący budowy globalnego Kościoła złożonego z wierzących ze wszystkich narodów? Na to pytanie spróbujemy odpowiedzieć w ostatnim rozdziale tej książki.
Jest to fragment książki Czego Jezus żąda od świata. Możesz nabyć ją w księgarni FEWA. Kliknij tutaj, aby złożyć zamówienie.