Czy Netflix sprawia, że bardziej miłujesz Chrystusa?

Transkrypcja audio

„Bez Jezusa wszystko jest stratą”, powiedział John Piper w swoim kazaniu z roku 2014, zatytułowanym „Przygotowując się na głębsze poznanie Chrystusa przez cierpienie”. Odwołuje się do Listu do Filipian 3:8, gdzie Paweł przywołuje do uznania wszystkiego za stratę. Ale jak tego dokonać? Jak uznać wszystko za stratę?

W Ewangelii Łukasza 14:33 Jezus ostrzega, że nikt, kto się wszystkiego nie wyrzeknie, nie może być jego uczniem. Kropka. Nikt. Jeszcze raz powtórzę.  „Każdy z was, który się nie wyrzeknie wszystkiego, co ma, nie może być uczniem moim”. Tak mówi Ewangelia Łukasza.

Masz na sobie ubrania. Prawdopodobnie również samochód na ośnieżonym parkingu. Mieszkanie, dom, może inne posiadłości. Pewnie masz iPhone’a lub komputer. Tak czy inaczej, posiadasz dobra materialne. A według tego cytatu, nie możesz być wyznawcą Chrystusa, jeżeli się ich nie wyrzekniesz. Możesz sprawdzić różne tłumaczenia tego słowa. Czy nie to ma na myśli Paweł, gdy mówi o uznawaniu wszystkiego za stratę (List do Filipian 3:8)?

No więc ten płaszcz jest mój, prawda? Kupiła mi go żona. To jest moje. To mój płaszcz kaznodziejski. I muszę uznać go za stratę, ze względu na najwyższą wartość poznania Jezusa. Ale co w praktyce oznacza uznane wszystkiego w naszym życiu za stratę w porównaniu z najwyższą wartością poznania Jezusa? 

Pozwól, że w czterech punktach wyjaśnię ci, co to znaczy, bo pewnie zadajesz sobie to pytanie. Mówisz: „Pewnie, umiem czytać. Mam wyrzec się wszystkiego, co mam i uznać wszystko za stratę. Moje priorytety mają ulec zmianie. Ale i tak kupię auto. Zjem jedzenie z lodówki. Założę buty i kapcie. Co to oznacza w praktyce?”. To tylko kilka punktów, które możesz przemyśleć. Każdemu z nich można by poświęcić cały rozdział w książce.

1. Stawiaj Chrystusa na pierwszym miejscu

Uznawanie wszystkiego za stratę oznacza, że jeśli mam wybrać pomiędzy czymkolwiek a Chrystusem, wybieram Chrystusa. Nie dotyczy to wszystkiego w twoim życiu. Nie musisz wybierać pomiędzy Jezusem a wszystkim. Ale jeśli musisz dokonać wyboru, powinieneś myśleć: „Jeśli muszę wybierać pomiędzy Chrystusem a autem, Chrystusem a komputerem, Chrystusem a życiem, niezachwiana miłość Pana jest cenniejsza niż życie. Wybieram Chrystusa”.

To jest pierwsza z rzeczy, którą to oznacza. Postanowienie w twoim umyśle. Uznałeś wszystko za stratę, czyli postanowiłeś, że jeśli musisz dokonać wyboru, wybierasz Chrystusa.

2. Z wszystkiego korzystaj tak, aby wzmóc swoją radość w Jezusie

Uznać wszystko za stratę oznacza, że wszystko, co będę robić na tym świecie, będę robić w sposób, który zbliża mnie do Chrystusa – albo nie będę robić tego wcale. Co oglądasz? Na co wydajesz swoje pieniądze? „Wszystko uznaję za stratę ze względu na najwyższą wartość poznania Chrystusa Jezusa”. Noszę płaszcz, prowadzę samochód, oglądam film – wszystko to robię w sposób, który przybliża mnie do Chrystusa, a nie od Niego oddala. Jeżeli jakiś film, zamiast umacniać, osłabia twoją czystą, słodką społeczność z Jezusem, przestać go oglądać.  

Jestem zniesmaczony tym, że chrześcijanie, aby doświadczyć nieco rozrywki, biorą za pewnik, że jeśli jakiś film jest w kinach, to znaczy, że trzeba go obejrzeć. Odrzuca mnie to, nie dlatego że jestem pruderyjny (mam swoje ulubione filmy), ale dlatego, że niektóre sceny źle na mnie wpływają. Nie obejrzałem niektórych dobrych filmów z powodu takiej sceny. I nie będę oglądał. Ponieważ przynosi to hańbę Chrystusowi w mojej duszy i mój umysł jest skażony przez następne miesiące. Chrystus jest dla mnie cenniejszy niż przyjemność płynąca z oglądania pozostałych 124 minut.

Proszę, bądźmy chrześcijanami na pełen etat. Bądźmy gotowi cierpieć. Jeśli nie umiemy sobie odmówić odrobiny rozrywki, którą świat uważa za niezbędną, po to, aby poznawać, podziwiać i cieszyć się nieustanną społecznością z Jezusem, to jak stawimy czoła pędzącemu na nas stadu koni tratującymi nas swoimi kopytami? Korzystaj z wszystkiego tak, aby pogłębić swoją radość w Jezusie. A jeżeli to, co robisz, nie pogłębia tej radości, przestań to robić.

3. Pokaż swój prawdziwy skarb

Uznanie wszystkiego za stratę oznacza, że w tym świecie robię rzeczy w sposób, który pokazuje światu, że te rzeczy nie są moim skarbem. Jak to zrobić? Cóż, zastanów się. Świat cię obserwuje – pracującego nad tym, co jest dla ciebie skarbem.

W Pierwszym liście do Koryntian rozdziale siódmym Paweł mówi o robieniu interesów w świecie i o innych rzeczach, tak jak byśmy ich nie robili. O byciu małżonkiem, tak jakbyśmy nim nie byli. To jest dość prowokujące. Bądź małżonkiem, tak jakbyś nim nie był. Pracuj tak, jakbyś nie pracował. Kupuj tak, jakbyś nie posiadał zakupionych rzeczy (1 Koryntian 7:29-31). Oto szalone, wspaniałe chrześcijaństwo.

Używaj samochodu, płaszczu, komputera w taki sposób, by ludzie wokół nie zakładali, że są dla ciebie skarbem. „Posiada skarby i używa ich, ale to nie są jego skarby”.

4. Bądź gotowy wszystko stracić

Uznać wszystko za stratę oznacza, że mogę stracić każdą z rzeczy, jaką oferuje mi świat, nie tracąc przy tym radości. Niezależnie, czy ktoś odbierze mi to siłą, czy utracę to w wyniku wypadku lub oddam to z konieczności – czy stracę osobę, czy przedmiot – cokolwiek zostanie wyrwane z mojej ręki, nie zniszczy to mojej radości, ponieważ Chrystus jest dla mnie wszystkim. Te cztery punkty, w mojej opinii, podsumowują znaczenie wyrzeczenia się wszystkiego, co masz, uznania wszystkiego za stratę i doświadczenia tego przewrotu, który przygotuje cię, aby być w stanie dobrze cierpieć. List do Filipian 3:8: „Wszystko uznaję za stratę ze względu na najwyższą wartość poznania Chrystusa Jezusa, Pana mojego”.

Udostępnij!
    Dołącz!
    Wpisz swój e-mail, aby co dwa tygodnie otrzymywać najnowsze materiały EWC.